Prokuratura chce czerwonej noty interpolu dla podejrzanych o dywersję w Polsce

9 godzin temu

Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji potwierdziła, iż do Biura Międzynarodowej Współpracy Policji w Komendzie Głównej Policji wpłynęły wnioski z Prokuratury Krajowej o objęcie ściganiem czerwoną notą Interpolu dwóch podejrzanych, którym zarzuca się działanie dywersyjne o charakterze terrorystycznym.

Jak dodała, działanie policjantów polega na wprowadzeniu do bazy Interpolu tych wniosków i wysłanie ich.

- Na tym etapie decyzję podejmuje Interpol - zaznaczyła. Jednocześnie zastrzegła, iż nie ma żadnego wyznaczonego terminu na rozpatrzenie wniosków. - To jest kwestia weryfikacji przez Interpol, po pierwsze, materiału zawartego we wnioskach prokuratury, a po drugie, treści zarzutów - wyjaśniła.

Poszukiwani w niemal wszystkich krajach

Objęcie czerwoną notą Interpolu oznacza, iż podejrzani będą ścigani na terenie ponad 190 krajów, a każdy kraj, który ujawni osobę poszukiwaną czerwoną notą u siebie, zobligowany jest ją zatrzymać i przekazać stronie polskiej.

Insp. Nowak przypomniała, iż z działań policji, służb specjalnych i prokuratury bezpośrednio po zdarzeniu wynika, iż "osoby te, zanim jeszcze zostały ustalone, opuściły nasz kraj”. - i dodała.

Akty dywersji w Polsce

W weekend, 15-16 listopada, na trasie Warszawa – Dorohusk doszło do aktów dywersji. W Mice (woj. mazowieckie, pow. garwoliński) eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb (pow. puławski, woj. lubelskie), w niedzielę pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie aktów dywersji o charakterze terrorystycznym skierowanych przeciwko infrastrukturze kolejowej i popełnionych na rzecz obcego wywiadu. Postępowanie w tych sprawach podjęła także Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych.

Poszukiwanym prokuratura postawiła zarzuty dotyczące dokonania aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Chodzi o zarzut kwalifikowany z trzech artykułów – dotyczący odmiany szpiegostwa w postaci aktów sabotażu na rzecz obcego wywiadu, spowodowania zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym i używania materiałów wybuchowych. Grozi za to dożywocie.

24 listopada rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował, iż prokurator przedstawił zarzut pomocnictwa w sprawie aktów dywersji Wołodymyrowi B. To trzecia osoba z zarzutami w tej sprawie. Mężczyzna trafił do aresztu.

W listopadzie rzecznik białoruskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rusłan Barankou oświadczył, iż Białoruś przyłączyła się do poszukiwań osób podejrzewanych o przeprowadzenie dywersji na terenie Polski. Podkreślił, iż jeżeli zostanie ustalone miejsce pobytu tych osób na Białorusi, zostaną one zatrzymane i „zgodnie z obowiązującą procedurą i z uwzględnieniem wszystkich związanych ze sprawą okoliczności będzie rozpatrzona prośba o przekazanie ich stronie polskiej”. Zaznaczył, iż na razie potwierdzono fakt ich wjazdu do Białorusi, gdzie już realizowane są intensywne poszukiwania.

Idź do oryginalnego materiału