Prokuratorzy i policja wkroczyli do biura KRS! Żądają dokumentów

2 dni temu
fot. x /@polskapolicja

W środę, 3 lipca, prokuratorzy Prokuratury Krajowej w asyście funkcjonariuszy policji wkroczyli do biura Krajowej Rady Sądownictwa. „Żądają wydania dokumentacji rzeczników dyscyplinarnych pod ich nieobecność” – przekazała KRS w mediach społecznościowych. Prokuratura Krajowa wyjaśnia zdarzenie.

„Czynność polega na żądaniu wydania rzeczy przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, a mianowicie akt postępowań dyscyplinarnych, które rzecznicy powinni przekazać kilka miesięcy temu rzecznikom dyscyplinarnym ministra sprawiedliwości” – powiedziała podczas konferencji prasowej Anna Adamiak, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej, cytowana przez polsatnews.pl.

Adamiak poinformowała, iż 25 marca Prokuratura Krajowa wszczęła postępowanie przeciwko zastępcom rzecznika dyscyplinarnego „w związku z odmową przekazania powołanym rzecznikom określonych akt postępowań dyscyplinarnych” – czytamy .

„Finalnie te akta nie zostały wydane i to właśnie rzecznicy zwrócili się do prokuratury o ich zabezpieczenie jako dowód w prowadzonym postępowaniu, a spowodowane to było tym, iż pomimo powołania rzeczników ad hoc skutkowało wygaśnięciem uprawnień przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego do prowadzenia postepowań dyscyplinarnych we wskazanych sprawach, te czynności przez cały czas były podejmowane. Byli wzywani świadkowie, a osoby, które się nie stawiały otrzymywały kary porządkowe” – tłumaczyła Adamiak.

Prokuratorzy weszli do KRS w asyście policji. „Jeżeli odmówią, wówczas czynności przeszukania podejmują funkcjonariusze policji”

Rzeczniczka PK podkreśliła również, iż „czynności przeprowadzane przez prokuratora nie mają nic wspólnego z działalnością z KRS, jak również nie obejmują pomieszczeń zajmowanych przez KRS”.

„Nieprawdą jest więc pojawiająca się w przestrzeni publicznej informacja, iż działania prokuratury stanowią naruszenie praw konstytucyjnego organu jakim jest KRS, bo czynności tego organu nie dotyczą” – oznajmiła rzeczniczka Prokuratury Krajowej. Nieporozumienie, zdaniem Adamiak, wynika z faktu, iż siedziba biura rzecznika oraz siedziba KRS mieszczą się pod tym samym adresem.

Sposób przejęcia poszukiwanych przez PK akt zależy – jak mówi rzeczniczka Prokuratury Krajowe – od postawy osób, które są w posiadaniu dokumentów. „Jeżeli odmówią, wówczas czynności przeszukania podejmują funkcjonariusze policji” – podkreśliła.

Do sprawy odniosła się także przewodnicząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka, która niejako potwierdziła, iż działania nie dotyczą KRS, ale „biura rzecznika dyscyplinarnego sędziów powszechnych, który jest nieobecny, jest na urlopie”. Jednocześnie podkreśliła, iż rzecznik nie wyraził zgody na wydanie dokumentów.

„Nie ma w tej chwili na terenie Warszawy głównego rzecznika dyscyplinarnego sędziów powszechnych Piotra Schaba, który powiedział mi, iż jutro jest w stanie przyjechać, ale nie wyraża zgody na wydawanie żadnych dokumentów” – tłumaczyła przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa.

Idź do oryginalnego materiału