Prokurator ujawnił kulisy przesłuchania Czarneckiego. Doszło do konfrontacji z żoną

6 dni temu
Zdjęcie: Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl


Ryszard Czarnecki był konfrontowany z pięcioma osobami, w tym z własną żoną. Co ujawnił rzecznik Prokuratury Krajowej?
Co się dzieje: Rzecznik Prokuratury Krajowej wyjaśnił, iż zarzuty wobec Ryszarda Czarneckiego i jego żony Emilii H. mają charakter korupcyjny. Były europoseł PiS miał się powoływać na wpływy m.in. w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Miał również pomagać w utworzeniu zagranicznej filii Collegium Humanum. W zamian jego żona miała otrzymać korzyść majątkową w postaci fikcyjnego zatrudnienia. W okresie od stycznia 2022 r. do października 2023 r. Emilia H. otrzymała z Collegium Humanum kwotę ponad 92 tys. zł. "Czynności te miały na celu pozorowanie legalności dokonywanych przelewów pieniężnych" - przekazał Przemysław Nowak.


REKLAMA


Przesłuchanie Czarneckiego: Rzecznik Prokuratury Krajowej wyjaśnił, iż w czwartek przez cały dzień odbywały się przesłuchania w formie konfrontacji. Polegały one na tym, iż przesłuchiwano dwie osoby, które złożyły sprzeczne ze sobą zeznania lub wyjaśnienia. Ryszard Czarnecki był konfrontowany łącznie z pięcioma osobami, w tym z jego żoną i byłym rektorem uczelni Pawłem Cz. Rzecznik Przemysław Nowak wyjaśnił, iż "w ocenie prokuratora materiał dowodowy jest mocny". Czarnecki i Emilia H. nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia.


Zobacz wideo Trzęsienie ziemi w PiS. Kaczyński prosi podatników o pieniądze!


Środki zapobiegawcze: Prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 150 tys. zł wobec Czarneckiego oraz 50 tys. zł wobec Emilii H. Zastosowano również środki w postaci dozoru policji, połączonego z zakazem kontaktowania się z określonymi uczestnikami postępowania. Podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Zarzuty popełnienia 180 przestępstw: Prokuratura Krajowa przekazała, iż 47 podejrzanym przedstawiono zarzuty popełnienia łącznie 180 przestępstw. Zarzuty korupcyjne postawiono również Arturowi G., byłemu dyrektorowi Biura Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Kilku byłym i obecnym rektorom wyższych uczelni postawiono zarzuty wielokrotnego wręczania korzyści majątkowych pracownikom i członkom Polskiej Komisji Akredytacyjnej.
Więcej przeczytasz w tekście: "Dlaczego nie zabrali Czarneckiemu paszportu? Giertych: Jestem nieco zaskoczony"Przeczytaj źródła: Prokuratura Krajowa, Onet
Idź do oryginalnego materiału