Próbował zabić żonę, a sam zginął w płomieniach. Szokujące kulisy tragedii w Pieczyskach

1 dzień temu

W tej sprawie już zostało wszczęte prokuratorskie śledztwo. – Doszło do tragedii rodzinnej, kobieta została dwukrotnie ugodzona nożem przez męża, który potem zginął w płomieniach – dowiadujemy się od śledczych.

Informację o pożarze zamieścili strażacy z OSP KSRG Koronowo. Jak napisali na swoim profilu w mediach społecznościowych, w miniony poniedziałek, 28 października tuż po godzinie dwudziestej trzeciej zostali zadysponowani do pożaru budynku mieszkalnego w Pieczyskach. – Według zgłoszenia w budynku mieszkalnym miał znajdować się mężczyzna. Po dojeździe na miejsce zdarzenia zastaliśmy jeden pokój objęty pożarem i ogólne zadymienie całego miejsca zamieszkania – opisują i precyzują, iż życia mężczyzny nie udało się uratować.

Dzisiaj (31.10) przed południem, szokujące kulisy tragedii w Pieczyskach odsłonili śledczy z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ, którzy wszczęli śledztwo.

Pożar mieszkania w Pieczyskach – wcześniej miało dojść do próby zabójstwa

Jak ujawniają nam śledczy, nim doszło do pożaru, to wcześniej 77-letni mężczyzna usiłował zabić swoją 77-letnią żonę. – Kobieta została ugodzona nożem dwukrotnie, w okolice klatki piersiowej i szyi. Przeżyła, jest w tej chwili w szpitalu – mówi w rozmowie z MetropoliaBydgoska.PL zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ Adam Lis, bo to właśnie śledczy z tej jednostki nadzorują śledztwo w tej sprawie, a jak udało nam się dowiedzieć, prokurator był obecny na miejscu tragedii.

Kobieta zdołała jednak obronić się przed agresywnym mężem i uciekła do sąsiadów, gdzie udzielono jej pomocy, po czym zabrano karetką pogotowia ratunkowego do szpitala. 77-latek z kolei w pomieszczeniu, w którym przebywał rozlał benzynę, a mieszkanie stanęło w płomieniach. – Pożar był gwałtowny, mężczyzna poniósł śmierć na miejscu – dowiadujemy się w prokuraturze.

W Zakładzie Medycyny Sądowej dzisiaj w godzinach porannych odbyła się sekcja zwłok mężczyzny. – Na pełen protokół będziemy musieli poczekać – zaznacza prok. Lis. Śledczy najprawdopodobniej w ciągu dnia mają otrzymać protokół ze wstępnymi wynikami badań, które pozwolą na określenie przyczyny zgonu 77-latka.

Idź do oryginalnego materiału