W poniedziałek, 25 sierpnia 2025 roku, gubernator Illinois J.B. Pritzker zorganizował konferencję prasową w Chicago, aby sprzeciwić się doniesieniom o planowanym przez prezydenta Donald Trumpa wysłaniu jednostek Gwardii Narodowej na ulice miasta. Według Pritzkera, takie działanie nie tylko nie ma uzasadnienia, ale narusza podstawowe zasady konstytucji i federalizmu.
Według doniesień „The Washington Post”, Trump od pewnego czasu planuje rozmieszczenie Gwardii Narodowej w Chicago. Ani gubernator, ani burmistrz miasta nie zostali jednak o tym poinformowani, co – jak podkreślił Pritzker – świadczy o braku jakiejkolwiek konsultacji ze stroną lokalną.
– „Nie prosiliśmy o wsparcie. Nie ma stanu wyjątkowego, który uzasadniałby interwencję wojskową. To nie jest walka z przestępczością – to próba zastraszenia miasta w stanie rządzonym przez Demokratów” – powiedział gubernator.
Pritzker nazwał Trumpa „wannabe dyktatorem”, który szuka pretekstu do militaryzacji amerykańskich miast i podważania demokracji.
Gubernator przywołał najnowsze dane policyjne, które pokazują znaczną poprawę bezpieczeństwa w Chicago:
- liczba zabójstw spadła o 32% w porównaniu z rokiem ubiegłym,
- liczba strzelanin zmniejszyła się o 37%,
- rabunki i kradzieże samochodów również wyraźnie spadły.
– „Jeśli prezydent naprawdę chciałby walczyć z przestępczością, nie ciąłby federalnych funduszy na programy prewencji i wsparcie lokalnej policji. Tymczasem właśnie to robi” – podkreślił Pritzker, oskarżając administrację Trumpa o ograniczenie środków na walkę z przemocą o setki milionów dolarów.
Podczas konferencji gubernatorowi towarzyszyli przedstawiciele świata biznesu, duchowieństwa, edukacji i organizacji społecznych. Wszyscy wystąpili z jednym przesłaniem: obecność wojska w Chicago nie jest potrzebna.
– „Zapytajcie ludzi spacerujących dziś po Riverwalk, studentów na plaży czy rodziny na przedmieściach, czy chcą, by ich ulice zamieniły się w strefę wojenną. Odpowiedź jest oczywista” – mówił Pritzker.
Gubernator Illinois oświadczył, iż stan jest gotowy bronić się przed federalną interwencją wszystkimi dostępnymi, pokojowymi środkami, w tym na drodze sądowej. Wezwał także mieszkańców do pokojowych protestów w przypadku ewentualnej eskalacji.
– „Panie prezydencie, nie przyjeżdżaj do Chicago. Nie jesteś tu ani potrzebny, ani mile widziany” – zakończył swoje wystąpienie Pritzker.