Polskie służby uderzają w siatkę agentów działających na rzecz Rosji. Premier Donald Tusk ujawnił, iż zatrzymano już 32 osoby podejrzane o udział w aktach dywersji i pobiciach zlecanych przez rosyjskie służby specjalne. Wśród zatrzymanych są obywatele kilku państw, w tym Polak i Kolumbijczyk powiązany z podpaleniami na terenie kraju.

Fot. Warszawa w Pigułce
32 osoby zatrzymane za współpracę z rosyjskimi służbami. Premier ujawnia szczegóły
Polskie służby przeprowadziły kolejną akcję wymierzoną w osoby podejrzane o działalność na rzecz Rosji. Premier Donald Tusk poinformował, iż zatrzymano już 32 podejrzanych, w tym obywateli kilku państw. Śledczy wiążą ich z aktami dywersji i brutalnymi pobiciami zleconymi przez rosyjskie służby specjalne.
Międzynarodowa siatka szpiegów rozbita
Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier podkreślił, iż działania prokuratury i służb potwierdzają zagrożenie ze strony rosyjskich struktur. -W tej chwili mamy 32 osoby zatrzymane i podejrzane o współpracę z rosyjskimi służbami, które zlecały akty dywersji albo pobicie. Podejrzenia są uzasadnione – powiedział Tusk.
Zatrzymani to nie tylko obywatele Rosji, Ukrainy czy Białorusi, ale także Polak oraz Kolumbijczyk, który – jak ustalili śledczy – miał stać za dwoma podpaleniami na terenie Polski.
Próby dywersji na zlecenie Kremla
Donald Tusk zaznaczył, iż kolejne ustalenia służb nie pozostawiają wątpliwości: za prowokacjami, atakami i podpaleniami stoją bezpośrednie zlecenia rosyjskich służb. – Praca prokuratury i służb potwierdziła po raz kolejny, iż próby dywersji były realizowane na polecenie Moskwy – podkreślił premier.
Według informacji rządu jedna z zatrzymanych osób została już skazana, pozostałe czekają na procesy.
Polska wzmacnia działania kontrwywiadowcze
Zatrzymania są kolejnym elementem działań mających na celu neutralizację rosyjskich wpływów i sabotażu w Polsce. Służby ostrzegają, iż Kreml intensyfikuje próby destabilizacji regionu poprzez agenturę i działania hybrydowe.
Premier zapewnił, iż państwo będzie konsekwentnie zwalczać wszelkie przejawy współpracy z obcymi wywiadami. – Nie ma miejsca na pobłażliwość wobec dywersantów – zaznaczył.