Premier Alberty Danielle Smith odwiedziła w sobotę Mar-a-Lago, dom prezydenta elekta Donalda Trumpa na Florydzie. Odbyli „przyjazną i konstruktywną rozmowę”.
Smith potwierdziła wizytę w mediach społecznościowych w niedzielę rano, w którym powiedziała, iż ona i Trump odbyli „przyjazną i konstruktywną rozmowę”.
„Podkreśliłam wzajemne znaczenie amerykańsko-kanadyjskich relacji energetycznych, a w szczególności tego, jak setki tysięcy amerykańskich miejsc pracy są wspierane przez eksport energii z Alberty” – napisała Smith. „Udało mi się również przeprowadzić podobne dyskusje z kilkoma kluczowymi sojusznikami nadchodzącej administracji i byłam zachęcona do wysłuchania ich wsparcia dla silnych relacji energetycznych i bezpieczeństwa z Kanadą”.
Inne posty w mediach społecznościowych pokazywały Smith, wraz z kanadyjskim inwestorem Kevinem O’Leary oraz psychologiem i osobowością medialną Jordanem Petersonem, pozujących do zdjęć w rezydencji w Palm Beach.
W grudniu Smith powiedziała, iż weźmie udział w ceremonii inauguracji Trumpa w Waszyngtonie 20 stycznia. Według rzecznika, oprócz udziału w inauguracji, Smith będzie gospodarzem kilku wydarzeń w Waszyngtonie i ma nadzieję spotkać się z grupami energetycznymi, kongresmenami i różnymi urzędnikami.
Zapowiedź ta pojawiła się w następstwie gróźb Trumpa, który powiedział, iż nałoży 25-procentowe cła, jeżeli Kanada i Meksyk nie wprowadzą środków mających na celu walkę z nielegalną imigracją i przemytem narkotyków do Stanów Zjednoczonych.
Alberta odpowiedziała na te groźby, wprowadzając plany zainwestowania 29 milionów dolarów w utworzenie zespołu patrolującego granicę pod dowództwem szeryfów Alberty.
Składający się z 51 funkcjonariuszy, a także psów patrolowych, dronów obserwacyjnych i analizatorów narkotyków, zespół ma na celu przechwytywanie nielegalnych prób przekroczenia granicy oraz prób wwiezienia narkotyków lub broni palnej przez międzynarodową granicę ze Stanami Zjednoczonymi.
Smith już wcześniej mówiła, iż nie popiera ceł na kanadyjskie lub amerykańskie towary, ponieważ w rezultacie życie staje się droższe dla zwykłych Kanadyjczyków i Amerykanów.
Inni przywódcy prowincji podchodzą do tej kwestii inaczej. Premier Ontario Doug Ford wypowiedział się przeciwko taryfom w międzynarodowych mediach, a także groźbie Trumpa, iż Kanada stanie się 51. stanem USA. W zeszłym tygodniu Ford zaproponował „odnowiony sojusz strategiczny” dla Kanady i USA w dziedzinie energii. Ontario i Manitoba wprowadziły również nowe środki bezpieczeństwa na granicach.
Smith powiedziała, iż Alberta przyjmuje dyplomatyczne podejście, aby uniknąć taryf Trumpa. „W imieniu mieszkańców Alberty będę przez cały czas angażować się w konstruktywny dialog i dyplomację z nadchodzącą administracją oraz wybranymi urzędnikami federalnymi i stanowymi z obu partii i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wspierać interesy Alberty i Kanady” – powiedziała Smith w niedzielnym poście.