Poważne oskarżenia pod adresem męża Beyoncé. Chodzi o 13-latkę i P. Diddy'ego

2 tygodni temu
Swego czasu Stanami Zjednoczonymi wstrząsnęła sprawa rapera Seana Combsa, czyli P. Diddy'ego, którego aresztowano po nalocie na jego posiadłości. Zarzut dotyczył m.in. handlu ludźmi, a lista jego oskarżycieli liczyła ponad 130 osób. Teraz amerykańskie media obiegły oskarżenia pod adresem wpływowego męża Beyoncé. Nazwisko Jaya-Z znalazło się w pozwie cywilnym dotyczącym domniemanych krzywd wyrządzonych 13-letniej dziewczynce.


Sean Combs, znany szerzej jako raper P. Diddy, został aresztowany w połowie września przez funkcjonariuszy Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego USA. Do zatrzymania doszło po przeprowadzonym nalocie na jego posiadłości w Los Angeles i Miami, gdzie znaleziono karabiny AR-15, narkotyki, a także tysiące butelek oliwki dla dzieci i lubrykantu.

Artyście stawiane są poważne zarzuty, w tym m.in. organizowanie siatki przestępczej, handel ludźmi w celach seksualnych oraz wymuszenia. Ponadto aż 133 osoby oskarżają Combsa o napaść seksualną. Raper pozostanie w areszcie (odmówiono mu zwolnienie za kaucją) do czasu rozprawy sądowej, którą zapowiedziano na 5 maja 2025 roku.

Jay-Z oskarżony o napaść na 13-letnią dziewczynkę


W niedzielę (8 grudnia) opublikowano treść pozwu cywilnego, w któym Jay-Z (Shawn Carter) razem z P. Diddym został oskarżony o gwałt na 13-letniej dziewczynce w 2000 roku. Sprawę zgłosiła anonimowa kobieta, która doświadczyła wspomnianej napaści podczas afterparty po gali rozdania nagród MTV Video Music Awards.

Oskarżycielka próbowała dostać się na imprezę – pytała kierowców limuzyn, gdzie się ona odbywa. Jeden z nich uznał, iż dziewczyna jest dokładnie tym, "czego szuka P. Diddy". 13-latka została przewieziona autem do "białego domu w kształcie litery U", gdzie już na samym wejściu musiała podpisać klauzulę poufności. Po wypiciu pewnego napoju poczuła się bardzo słabo, dlatego udała się do ustronnego pokoju. To tam miało dojść do napaści.

Na oświadczenie Jaya-Z nie trzeba było długo czekać. "Popełniłaś straszny błąd w osądzie, myśląc, iż wszyscy 'celebryci' są tacy sami. Nie jestem z twojego świata moralnego. Jestem młodym mężczyzną, który wyszedł z Brooklynu. Nie gramy w takie gry. Mamy bardzo surowe kodeksy i honor. Chronimy dzieci, a ty najwyraźniej wykorzystujesz ludzi dla osobistych korzyści" – wyjaśnił mąż Beyoncé.

"Te oskarżenia są tak odrażające. Błagam was o złożenie skargi karnej, a nie cywilnej" – dodał wpływowy raper, sugerując, iż pragnie ujawnić oskarżycielkę jako oszustkę.

Idź do oryginalnego materiału