Prokurator krajowy zwołał we wtorek konferencję, na której ogłosił, iż jednym z jego głównych priorytetów jest „rozliczenie przestępstw popełnionych w latach 2016-2023, gdy prokuratorzy nie ścigali władzy państwowej”. – Jest to niezbędne do przywrócenia wiary w państwo i prawo – ocenił.
Jak dodał, funkcjonariusze publiczni „nie mogą być bezkarni”. – Dotyczy to polityków, ale również szeregu innych osób dysponujących publicznymi środkami – zauważył, akcentując „istotną rolę prokuratury i prokuratorów”. – Sprawy tratujemy priorytetowo, (zajmują się nimi) najlepsi prokuratorzy, są pod moim nadzorem. Za te postępowania ponoszę odpowiedzialność – zapewnił.
Podkreślił, iż „rozliczenie tych spraw wymaga czasu”. – Przez osiem lat, mimo sygnałów dochodzących z mediów, prokuratura i niektórzy prokuratorzy zupełnie się nie interesowali tymi postępowaniami.
Portal Onet informował w poniedziałek, iż wewnętrzne służby bezpieczeństwa Orlenu ostrzegały Daniela Obajtka przed współpracą z pochodzącym z Libanu Samerem A., podejrzewanym o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah, na dodatek zamieszanym w nielegalny obrót ropą z Iranu.
„Obajtek te ostrzeżenia zlekceważył i postawił Samera A. na czele Orlen Trader Switzerland (OTS), szwajcarskiej spółki Orlenu. W efekcie Orlen stracił 1,6 mld zł, co wyszło na jaw dopiero po utracie władzy przez PiS i odwołaniu Obajtka” – czytamy.
Wkrótce więcej informacji.
Petru w „Graffiti”: Premier Morawiecki wygenerował 40 miliardów luki VAT-owskiej/Polsat News/Polsat News