Poseł Wiesław Krajewski komentuje wniosek Azotów do prokuratury ws. PNF: 'Oskarżenia nie mają merytorycznych podstaw’

3 miesięcy temu
Zdjęcie: Wiesław Krajewski


To nic innego jak zagrywka polityczna. 'Koalicja 13 grudnia’, zamiast pracować, cały czas urządza igrzyska – tak poseł PiS Wiesław Krajewski na antenie RDN Małopolska skomentował działania Grupy Azoty, która złożyła zawiadomienie do prokuratury na Polską Fundację Narodową.

Jak informowała spółka Skarbu Państwa, zgłoszenie do organów ścigania to wynik przeprowadzonych audytów dotyczących jej funkcjonowania i zarządzania w poprzednich latach.

Zdaniem gościa Słowo za Słowo, te działania są kolejnym przejawem wyrządzania politycznej zemsty politykom i osobom związanym ze Zjednoczoną Prawicą, co ma miejsce od chwili ustanowienia nowego rządu.

– Na pewno da się zauważyć, iż 'koalicja 13 grudnia’, odkąd objęła władzę w Polsce, stara się fundować Polakom nie swoją pracę, żeby się nam lepiej żyło, tylko w dalszym ciągu igrzyska. Myślę, iż ten audyt to jakby kontynuacja i okazuje się, iż również na teren regionu tarnowskiego ta tzw. vendetta obecnej koalicji dociera. Doszukiwanie się na każdym kroku wszystkiego co, w minionych ośmiu latach rząd Prawa i Sprawiedliwości robił, to jednak nie wiem, czy trafny na podatny grunt, iż jakaś grupa ludzi wierzy w te brednie tych igrzysk. No przykro…

Wiesław Krajewski przekonuje, iż oskarżenia nie mają merytorycznych podstaw, gdyż pieniądze nie zostały zmarnotrawione, jak to teraz wszędzie stara się przedstawiać. To wyłącznie chęć całkowitego 'zobrzydzenia’ Polakom poprzedniej władzy.

– Te środki finansowe, publiczne, przecież trafiały do poszczególnych instytucji, a później one w jakiś sposób promowały Polskę na różnego rodzaju arenach międzynarodowych, zawodach, eventach. No poczekamy i zobaczymy, co to będzie. Myślę, iż w takim tempie igrzysk, które organizuje 'koalicja 13 grudnia’, to trzeba będzie powołać jakieś jeszcze kolejne departamenty prokuratorów, żeby ścigało tych tzw. 'nieuczciwych’ polityków. My się tak śmiejemy, iż już chyba każdy z nas musi się obawiać, iż o 6 rano kolejny ktoś przyjdzie z panów i będzie nam udowadniał, iż jesteśmy winni tego, iż dobrze dbaliśmy o interesy Polaków w poprzednich dwóch kadencjach.

Jako przykład takich działań parlamentarzysta przedstawił kwestię ścigania byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych przez prokuraturę i wystawienia za nim listu gończego.

– Proces postępowania trwał 8 miesięcy, bo to bodajże od grudnia tamtego roku przecież pierwsze już jakieś tam wzmianki postępowania prokuratorskiego do wyjaśniania pewnych kwestii były. A tu nagle taka akcja. Pewnie ona chce przykryć jakiegoś innego rodzaju wydarzenia polityczne nieprzychylne obecnej władzy. Przecież choćby ostatnie doniesienia w zakresie bardzo obniżenia zyskowności naszego czempiona energetycznego, jakim jest Orlen. Myślę, iż to jest zabawa polityków, którzy nie potrafią rządzić państwem, a tylko i wyłącznie urządzać igrzyska i pokazywać w jak najgorszym świetle dobrze funkcjonujący rząd w latach 2015-2023.

Przypomnijmy, w miniony piątek (23.08) Grupa Azoty w swoim oświadczeniu poinformowała, iż złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w sprawie wyrządzenia spółce szkody o wielkich rozmiarach przeciwko Polskiej Fundacji Narodowej.

Zdaniem obecnego szefa Grupy Azoty Adama Leszkiewicza, w przypadku Polskiej Fundacji Narodowej, rażący jest fakt, iż przy jej tworzeniu w 2016 roku zobowiązano się bezwarunkowo przez okres 10 lat do łącznych wpłat na kwotę 45,5 mln zł i nie zagwarantowano możliwości wycofania się z finansowania Fundacji, choćby w przypadku pogorszenia sytuacji finansowej spółki, co ostatnio miało miejsce.

Grupa Azoty złożyła zawiadomienie do prokuratury ws. Polskiej Fundacji Narodowej

Idź do oryginalnego materiału