Pościg zakończony staranowaniem radiowozu. Kierowca usłyszał 7 zarzutów i trafił do aresztu

2 godzin temu
Zdjęcie: zdjęcie nadesłane przez czytelnika portalu Swidnica24.pl


Kara choćby 15 lat więzienia grozi 34-letniemu Maciejowi S., który w miniony weekend został zatrzymany w wyniku policyjnego pościgu w podświdnickich Makowicach. Kierujący odpowie za kradzież samochodu, kierowanie autem pomimo sądowego zakazu, posiadanie narkotyków, niezastosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu, a także staranowanie radiowozu.

zdjęcie nadesłane przez czytelnika portalu Swidnica24.pl

2 maja około godziny 19.30 świdniccy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące kierującego pojazdem marki Audi na niemieckich tablicach rejestracyjnych, który między Boleścinem a Krzczonowem miał poruszać się będąc pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Skierowani na miejsce funkcjonariusze zauważyli samochód w rejonie miejscowości Makowice.

Kierujący najpierw jechał drogą publiczną, a potem wjechał na pole. Nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe nadawane przez jadący za nim radiowóz i podjął próbę ucieczki. Policjanci zablokowali drogę, jednak kierujący nie tylko nie zatrzymał się, ale z dużym impetem uderzył w jeden z radiowozów, który blokował mu drogę. W radiowozie tym znajdowało się dwóch funkcjonariuszy, którzy doznali ogólnych potłuczeń i trafili oni do szpitala, ale nie wymagali hospitalizacji. Kierujący kontynuował ucieczkę. Policjanci ponownie zajechali mu drogę i skutecznie go zatrzymali – opisuje Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.

Samochodem kierował 34-letni Maciej S., z którym podróżował jeden pasażer. W aucie znaleziono kilka niemieckich tablic rejestracyjnych oraz narkotyki. – Ustalono, iż w kwietniu mężczyzna dokonał kradzieży samochodu na terenie Krakowa, następnie przebywał we Wrocławiu, a 2 maja przybył do powiatu świdnickiego wraz ze swoim kolegą. Jak wyjaśniał, zażył wcześniej narkotyki i dlatego kierował pojazdem w taki sposób, iż został zauważony – informuje Rusin. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał w sumie siedem zarzutów.

– Zarzuty dotyczą kradzieży z włamaniem do samochodu marki Audi o wartości 10 tys. złotych, udzielania środków odurzających swojemu pasażerowi, niezatrzymania się do kontroli drogowi mimo wydania mu polecenia przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych przez funkcjonariuszy policji, dokonanie czynnej napaści na funkcjonariuszy policji w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej – mowa tu o uderzeniu z impetem w blokujący mu drogę radiowóz policyjny. Prokurator przedstawił mu również zarzut używania niemieckiej tablicy rejestracyjnej, nieprzypisanej do tego pojazdu, który prowadził, a który został wcześniej skradziony. Mężczyzna miał też dożywotni zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi, w związku z czym usłyszał zarzut naruszenia wyroku sądowego. Ostatni, siódmy zarzut dotyczy posiadania znacznej ilości narkotyków – substancji odurzających i psychotropowych – wylicza prokurator rejonowy.

34-latek był w przeszłości wielokrotnie karany sądownie za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w ruchu lądowym oraz przestępstwa przeciwko mieniu. – 4 maja prokurator przedstawił mu wspomnianych siedem zarzutów. Mężczyzna złożył wyjaśnienia i częściowo się przyznał do tych czynów. Nie ma on stałego miejsca zamieszkania, stąd też wczoraj został skierowany do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Dzisiaj wniosek ten został rozpoznany i sąd zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy – dodaje Rusin. 34-latkowi grozi kara do 15 lat więzienia. Do aresztu trafił też pasażer, który podróżował razem z Maciejem S. Mężczyzna ten nie usłyszał żadnych zarzutów, ale miał on do odbycia karę pozbawienia wolności.

/mn/

Idź do oryginalnego materiału