Prokuratura Okręgowa w Częstochowie w poniedziałek przekazała Interii, iż śledczy z Myszkowa od zeszłego prowadzą śledztwo w kierunku "niepowiadomienia organu ścigania o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego". W sprawie chodzi możliwe planowanie zabójstwa arcybiskupa Wacława Depo.
Prokuratura bada możliwy zamach na arcybiskupa Depo
– Sprawa badana jest od drugiej połowy 2024 roku – powiedział portalowi rzecznik częstochowskiej prokuratury prok. Tomasz Ozimek. Jak dodał, "na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów popełnienia przestępstwa".
Portal Onet, który także informował o sprawie, napisał, iż śledztwo może mieć związek z ks. Danielem Galusem. Metropolita częstochowski nałożył na niego suspensę w 2022 roku, zakazując sprawowania sakramentów. Ks. Galus od lat jest skonfliktowany z władzami Kościoła i prowadzi tzw. pustelnię w Czatachowej niedaleko Częstochowy.
– Ksiądz arcybiskup Wacław Depo, metropolita częstochowski, nie ustaje w atakach na naszą katolicką wspólnotę "Miłość i Miłosierdzie Jezusa" na członków naszej wspólny i również na mnie – mówił kilka dni temu na nagraniu duchowny, co cytuje z kolei "Dziennik Zachodni".
Szokujące słowa ks. Galusa
– Okazuje się, iż ksiądz arcybiskup Wacław Depo oskarżył mnie i kilka osób ze wspólnoty o to, iż chcemy go zabić, iż ja zleciłem zabójstwo biskupa, szczególnie jednej osobie ze wspólnoty. Byłem wstrząśnięty tym, co usłyszałem. Biskup oskarża mnie i osoby ze wspólnoty o to, iż chcemy dokonać zamachu na jego życie, iż chcemy go zamordować – mówił na tym nagraniu ks. Galus.
Przypomnijmy, iż ksiądz Galus zasłynął w szczycie pandemii, głosząc w swojej "pustelni" antynaukowe poglądy.
– Wielu ludzi, biorąc te szczepionki, choćby dostaje udaru, mają paraliż, tracą wzrok, słuch, mają problemy z krążeniem, z płucami, z oddychaniem. Wymiotują – powiedział podczas jednego z kazań w trakcie pandemii koronawirusa ten duchowny.
"Pustelnia" księdza Galusa to nic innego, jak kościół pw. Ducha Świętego w Czatachowej. Decyzją arcybiskupa Wacława Depo miejsce zostało przemianowane na kościół filialny pw. Ducha Świętego. Do odwołania wyłączono go z użytku liturgicznego.
Natomiast wspólnota suspendowanego – "Miłość i Miłosierdzie Jezusa"– otrzymała zakaz określania się mianem "katolickiej". Wiernym zaś umożliwiono korzystanie z posługi kapłanów ze wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym.