Od poniedziałku 7 lipca Polska tymczasowo przywraca kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. To reakcja rządu na rosnącą liczbę migrantów próbujących nielegalnie przedostać się do kraju. Choć kontrole nie będą miały formy znanej sprzed wejścia do strefy Schengen, podróżni muszą liczyć się z wyrywkowymi zatrzymaniami, sprawdzaniem dokumentów i wzmożoną obecnością służb.

Fot. Warszawa w Pigułce
Wracają kontrole graniczne z Niemcami i Litwą. Rząd reaguje na wzrost liczby migrantów
Od poniedziałku 7 lipca ponownie ruszają kontrole na granicach Polski z Niemcami i Litwą. Decyzja o ich przywróceniu zapadła na najwyższym szczeblu rządowym – premier Donald Tusk uzasadnił ją koniecznością zahamowania napływu nielegalnych migrantów. Kontrole będą prowadzone wyrywkowo, ale z udziałem nie tylko Straży Granicznej, ale także policji i Wojsk Obrony Terytorialnej.
Kontrole bez szlabanów, ale z dokumentem w ręku
Jak informuje Straż Graniczna, kontrole nie będą przypominały tych sprzed wejścia Polski do strefy Schengen. Nie pojawią się szlabany ani zasieki. Samochody będą poruszać się płynnie, a funkcjonariusze – na podstawie analizy ryzyka – wyrywkowo zatrzymają pojazdy do sprawdzenia.
Na granicy z Niemcami działania będą prowadzone w 52 punktach, a na granicy z Litwą – w 13. Szczególną uwagę służby zwrócą na busy, samochody przewożące więcej osób oraz pojazdy z przyciemnianymi szybami. W trakcie kontroli sprawdzane będą dokumenty kierowców i pasażerów, a także zawartość bagażników.
Tylko dokumenty fizyczne. mObywatel nie wystarczy
Funkcjonariusze podkreślają, iż przy przekraczaniu granicy konieczne będzie posiadanie tradycyjnego dokumentu tożsamości – dowodu osobistego lub paszportu. Dokument cyfrowy w aplikacji mObywatel nie zostanie uznany.
W rejon kontroli skierowano dodatkowych funkcjonariuszy Straży Granicznej z innych oddziałów. W operację włączone zostały również policja i Wojska Obrony Terytorialnej. Dla mieszkańców terenów przygranicznych – zwłaszcza dojeżdżających codziennie do pracy – zapowiedziano możliwie najmniej uciążliwy przebieg działań.
Nielegalne przekroczenie granicy? Mandat albo choćby więzienie
Przekroczenie granicy poza wyznaczonym przejściem może skutkować mandatem w wysokości 500 zł, zgodnie z art. 49a Kodeksu wykroczeń. jeżeli jednak osoba użyje przemocy, groźby, podstępu lub działa w grupie, może zostać oskarżona o przestępstwo z art. 264 §2 Kodeksu karnego, co wiąże się z groźbą kary do 3 lat pozbawienia wolności.
Straż Graniczna tłumaczy, iż czasowe przywrócenie kontroli ma związek z rosnącą liczbą prób nielegalnego przekroczenia granicy, zwłaszcza na odcinku polsko-litewskim. Od początku 2025 roku do końca czerwca zatrzymano tam 412 cudzoziemców – niemal tyle samo, co w całym ubiegłym roku.
Niemcy już wcześniej przywrócili kontrole. Teraz czas na Polskę
Już w październiku 2023 roku Niemcy wprowadziły kontrole na granicy z Polską, aby ograniczyć napływ migrantów. W praktyce oznaczało to, iż wielu cudzoziemców, którym odmówiono wjazdu do Niemiec, było zawracanych do Polski. Polska odpowiedziała teraz analogicznymi działaniami.
Na części granicy polsko-niemieckiej pojawili się także przedstawiciele Ruchu Obrony Granic, związanego z Robertem Bąkiewiczem, który zapowiadał społeczne wsparcie w „pilnowaniu granicy”.
Tusk: reagujemy na realne zagrożenie
Decyzję o wznowieniu kontroli ogłosił premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej, podkreślając, iż rząd nie może pozostawać bierny wobec rosnącego napływu migrantów. Już podczas czerwcowej debaty nad wotum zaufania zapowiadał możliwość takich działań jeszcze tego lata.
Tymczasowe kontrole graniczne nie są nowością. Polska stosowała je już kilkukrotnie – m.in. w czasie pandemii COVID-19, podczas Euro 2012 czy w okresie zwiększonego zagrożenia terrorystycznego. Tym razem to reakcja na sytuację migracyjną i zwiększoną presję ze strony zachodnich sąsiadów.
Granice znów pod nadzorem. Co dalej?
Choć kontrole mają charakter tymczasowy, nie wskazano jeszcze konkretnej daty zakończenia działań. Rząd zapowiada, iż będą one utrzymywane tak długo, jak będzie to konieczne. Na razie nie ma też informacji o planach podobnych kontroli na innych odcinkach granicy.
Polacy przekraczający granice z Niemcami i Litwą powinni więc przygotować się na możliwe zatrzymania i kontrole dokumentów – choćby jeżeli podróżują regularnie i znają trasę od lat. Służby podkreślają, iż chodzi o bezpieczeństwo wszystkich obywateli i ograniczenie nielegalnego ruchu przez granicę.