Polska mafia urządziła polowanie na "ruskiego frajera". "To było zabójstwo dla szpanu"

wiadomosci.onet.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Kwiecień 2016 r. Proces Marka M. ps. Oczko (na zdjęciu z prawej) i innych osób zamieszanych w zabójstwo Wiktora F.


Późnym popołudniem 22 stycznia 1997 r. w centrum Szczecina rozległy się wystrzały z karabinu maszynowego. Dosięgnęły młodego mężczyzny, który właśnie wysiadał z mercedesa pod swoim domem przy ul. Malczewskiego. Wrócił z treningu w siłowni. Był to Wiktor F. – rezydent białoruskiej mafii, który stanął na drodze szefom zachodniopomorskiego przestępczego półświatka. Pierwsze dwie kule nie zabiły gangstera. Snajper musiał oddać sześć strzałów, by dokończyć dzieła.
Idź do oryginalnego materiału