Polska aktywistka aborcyjna odmówiona została poświadczenia bezpieczeństwa w celu zbadania inwigilacji jej własnego ruchu

6 dni temu

Służby bezpieczeństwa odmówiły jednemu z przywódców masowych protestów przeciwko wprowadzeniu niemal całkowitego zakazu aborcji w Polsce poświadczenia bezpieczeństwa.

W rezultacie nie będzie mogła kontynuować pracy w rządowej komisji badającej inwigilację grup społeczeństwa obywatelskiego, w tym jej własnego ruchu, przez służby bezpieczeństwa byłej administracji Prawa i Sprawiedliwości (PiS).

ABW poświadczenie bezpieczeństwa @KSuchanów i jest usunięta z inspektora ds. represji! W leczeniu nikt nie sprawdza inwigilowania @strajkkobiet a IMO tego się bali.
Zmanipulowane materiały z jej sygnałem pomogły kampanii Nawrockiego,bo wmawiano jej przemyt ludzi z granicy pic.twitter.com/ePIbnZ3NRS

— Radosław Gruca (@Gruca_Radosław) 25 listopada 2025 r

W kwietniu br. premier Donald Tusk powołał specjalną komisję do zbadania „mechanizmów represji wobec organizacji społeczeństwa obywatelskiego i działaczy społecznych w latach 2015-2023”, czyli okresu sprawowania władzy przez narodowo-konserwatywny rząd PiS.

Prace komisji miały przebiegać w czterech etapach. We wrześniu ukazał się pierwszy raport na temat wykorzystywania przez PiS mediów publicznych do „represjonowania i zniesławiania” grup i działaczy społeczeństwa obywatelskiego.

Pozostałe trzy raporty, które nie zostały jeszcze opublikowane, dotyczą „nękania prawnego” aktywistów, „działań policji wobec protestujących” oraz „działań organów innych niż policja, w tym inwigilacji obywatelskiej”.

Jedną z członkiń komisji jest Klementyna Suchanow, założycielka i liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, który stał na czele masowych protestów przeciwko zaostrzeniu polskiego prawa aborcyjnego. Były to największe demonstracje w postkomunistycznej historii Polski.

Kliknij tutaj, aby pomóc nam w dalszym dostarczaniu wiadomości wolnych od zapór płatniczych i reklam

We wtorek dziennikarz Grzegorz Rzeczkowski ujawnił jednak, iż Suchanow odmówiono wydania poświadczenia bezpieczeństwa „w związku z obawami Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego” co do niej. Oznacza to, iż „nie może kontynuować pracy” w komisji – dodał.

Radosław Gruca, dziennikarz prowadzący program, w którym występował Rzeczkowski, powiedział, iż „w rezultacie nikt nie będzie badał inwigilacji Strajku Kobiet i tego, moim zdaniem, się obawiali”.

Suchanow, która występowała w tym samym programie, potwierdziła, iż ​​stara się odwołać od decyzji. W kolejnym poście w mediach społecznościowych zaapelowała do Tuska o podjęcie działań w tej sprawie.

Działaczka oświadczyła, iż ​​odmówiono jej poświadczenia bezpieczeństwa w związku z incydentem, który miał miejsce podczas protestów aborcyjnych, kiedy rzuciła farbę w stronę policji przed Trybunałem Konstytucyjnym, za co została oskarżona o napaść na funkcjonariusza.

za farbę na chodniku postawiono mi zarzuty napaści na policjanta. tej nocy trafiam do aresztu, w kajdankach, następnie w prokuraturze zamkniętej mnie w klatce dla groźnych przestępców, wlepiono 11 mieś. dozoru policja. i zakaz pojawiania się na al. Szucha.https://t.co/B45WjN4Lx0

— Klementyna Suchanow (@KSuchanow) 25 listopada 2025 r

Rzecznik służb bezpieczeństwa Jacek Dobrzyński bronił jednak decyzji ABW.

„Powody odmowy dostępu do informacji niejawnych są całkowicie formalne i znane zainteresowanej stronie” – napisał. „ABW nie ma w takiej sytuacji możliwości wydania komukolwiek poświadczenia bezpieczeństwa.”

Dodał też, iż decyzja w sprawie Suchanowa „nie stwarza przeszkód dla zbadania inwigilacji Strajku Kobiet – między innymi w tym celu powołano tę komisję”.

Nie ma żadnego cienia na ABW. Poodwodowy dostęp do informacji niejawnych są niezbędne formalne i podejrzane. ABW nie ma możliwości w takiej sytuacji wydania komukolwiek poświadczenia. Nie ma żadnych dodatkowych akcesoriów w ciąży inwigilacji Strajku Kobiet – po to między… https://t.co/FimgOwNI2p

— Jacek Dobrzyński (@JacekDobrzyński) 25 listopada 2025 r

Rzecznik PiS Rafał Bochenek powiedział konserwatywnej stacji Republika, iż ​​niepokojący jest sam fakt powołania przez Tuska do komisji kogoś takiego jak Suchanow.

„Mam wrażenie, iż rządzą nami bardzo podejrzani ludzie, którzy wielokrotnie zakłócali porządek publiczny i przejawiali w przestrzeni publicznej różne akty agresji wobec funkcjonariuszy” – stwierdził Bochenek.

„Obecny rząd pozwala takim osobom funkcjonować w życiu publicznym. Tego typu zachowania są nagradzane… Ci ludzie mają dziś ogromny wpływ na rządzących” – dodał, nazywając ich „żołnierzami Tuska”

Kiedy PiS sprawował władzę, regularnie krytykował przywódczynie Strajku Kobiet, zarzucając im angażowanie się i zachęcanie do nielegalnych zachowań oraz zagrażanie zdrowiu publicznemu w czasie pandemii. W zeszłym roku Suchanow i dwóch innych przywódców zostali uniewinnieni za „stwarzanie zagrożenia epidemiologicznego”.

Na początku tego roku Republika opublikowała treść SMS-ów, według których Suchanów oferuje pomoc aktywistom „przemycającym imigrantów” przez granicę z Białorusią. Suchanow zaprzeczył, jakoby był zaangażowany w jakąkolwiek tego typu działalność.

Trzej przywódcy masowych protestów w Polsce przeciwko niemal całkowitemu zakazowi aborcji zostali uniewinnieni z zarzutów stwarzania zagrożenia dla zdrowia publicznego poprzez organizowanie demonstracji podczas pandemii Covid.

Jeden z nich został również uniewinniony za obrazę policji i wychwalanie przestępstw https://t.co/wRhDHaB6wI

Idź do oryginalnego materiału