Zielonogórscy policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji udzielili pomocy kobiecie, która musiała gwałtownie dostać się do szpitala, bo jej dziecko wymagało natychmiastowej pomocy lekarskiej. Mundurowi pilotowali ich od Cigacic, aż do samej izby przyjęć.
Nietypowy przebieg miała jedna ze służb pełnionych przez zielonogórskich policjantów Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji, którzy mieli zaplanowane działania na terenie miasta.
Jadąca z Sulechowa do Zielonej Góry, podenerwowana kobieta zadzwoniła do dyżurnego w Komendzie Miejskiej Policji w Zielonej Górze, prosząc o pomoc w pilotażu samochodu do szpitala. Z jej relacji wynikało, iż wiezie do lecznicy swojego 8-letniego synka i istnieje podejrzenie, iż dziecko jest w stanie zagrażającym jego życiu.
Dyżurni pozostali w kontakcie telefonicznym z kobietą, kierując w jej stronę wolny patrol policjantów z oddziałów prewencji. Dzięki sprawnej koordynacji obydwa pojazdy niedługo się spotkały i mundurowi rozpoczęli pilotowanie matki z chorym dzieckiem.
– Dzięki szybkiej reakcji i współpracy wszystkich policjantów – dyżurnych i patrolu – chłopiec gwałtownie i bezpiecznie dojechał na miejsce, gdzie już czekali powiadomieni o sytuacji lekarze – mówi starszy aspirant Tomasz Bartos z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich. – Na szczęście okazało się, iż po interwencji medyków i podaniu odpowiednich leków mały pacjent został niedługo wypisany ze szpitala do domu
– relacjonuje policjant.
Wdzięczna za okazaną pomoc matka podziękowała funkcjonariuszom za zaangażowanie w tej trudnej sytuacji. Zarówno policjanci oddziałów prewencji, jak i dyżurni mieli wielką satysfakcję, iż dzięki swojemu zaangażowaniu, profesjonalizmowi oraz szybkości działania udało się pomóc w ratowaniu zdrowia 8-letniego chłopca.
Polecamy
Black Friday, Cyber Monday? Inspekcja Handlowa o zakupach
Sprawdzać ceny i realnie ocenić swoje potrzeby - to rady specjalistów z Inspekcji Handlowej. Weszliśmy w okres promocji i obniżek...
Czytaj więcej