Do miejsca zamieszkania sokólskiego dyżurnego przyszła zmartwiona kobieta, która szukała swego męża. Powiedziała mundurowemu, iż 64-latek przed dwoma godzinami wyszedł z mieszkania i nigdzie nie może go znaleźć. Funkcjonariusz, mimo iż był na wolnym, powiadomił sokólskich policjantów i pojechał szukać 64-latka. Dzięki jego szybkiej reakcji mężczyzna cały i zdrowy trafił pod opiekę rodziny.