Pomysłodawcą oszustwa był 51-letni właściciel warszawskiego biura podróży. Wspólnikami – jego obecna pracownica i były pracownik. Policja ustaliła, iż przez kilkanaście miesięcy mężczyzna siedem razy wyłudził pieniądze od firm ubezpieczeniowych. Straty wyniosły około 450 tysięcy złotych. W trzech przypadkach próba się nie udała.
Proceder wyglądał podobnie za każdym razem. Najpierw opłacano luksusową wycieczkę, potem rezygnowano z wyjazdu i żądano zwrotu kosztów od ubezpieczyciela. W rzeczywistości pieniądze wracały na konto właściciela biura podróży.
Zatrzymani usłyszeli łącznie dziesięć zarzutów. Prokurator zastosował wobec dwóch z nich dozór policyjny. Zajęto także mienie głównego podejrzanego o wartości 477 tysięcy złotych.
Policjanci sprawdzają, czy podejrzani mają na koncie więcej podobnych przestępstw. Za takie oszustwa grozi im do 8 lat więzienia.