Policjanci rozpoczęli protest

3 godzin temu

Problemy kadrowe w policji są od dawna. I zdaniem związkowców będzie coraz gorzej.

– W takim Bytomiu czy Katowicach brakuje 190 policjantów. To jest ogromna rzesza ludzi – mówi Mirosław Soboń, NSZZ „Solidarność” Funkcjonariuszy i Pracowników Policji

Dlatego NSZZ „Solidarność” Funkcjonariuszy i Pracowników Policji rozpoczął protest. Jak mówią związkowcy, rynek pracy odjechał Polskiej Policji.

Ciężka praca w połączeniu z przeciętnymi zarobkami to kiepska zachęta

– Policjant, który po przeszkoleniu podstawowym zarabia te „wielkie” 5,5 tys. złotych na rękę jest do dyspozycji swojego przełożonego 7 dni w tygodniu i 24 godziny na dobę – mówi Mirosław Soboń, NSZZ „Solidarność” Funkcjonariuszy i Pracowników Policji.

Związkowcy policyjni z „Solidarności” opublikowali nekrolog, w którym zapraszają na „uroczystości żałobne”. Odbędą się one w czwartek przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów w Warszawie. O potrzebie pilnych zmian mówią także działacze z Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. Jednak oni liczą na to, iż rząd podejmie dialog w trybie pilnym.

– Że w przyszłym tygodniu zapadną decyzje. Po pierwsze, decyzje Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji podpisze zarządzenie powołujące formalnie zespół. My gwałtownie zapoznamy się z zawartością tego, co minister kładzie nam na stole, zapraszając do dyskusji – mówi Sławomir Koniuszy, NSZZ Policjantów.

Związki zgadzają się co do tego, iż konieczne są zmiany w ustawie. Od rządu oczekują, m.in. powiązania budżetu policji z PKB, przynajmniej 15-procentowej podwyżki uposażenia czy podniesienia świadczeń socjalnych. Ma to pomóc nie tylko w przyciągnięciu nowych, ale również zatrzymaniu obecnych funkcjonariuszy, którzy może głębiej rozważą odejście na emeryturę. W samym śląskim garnizonie wakatów jest aktualnie 1654. W 2024 zatrudniono niespełna 400 policjantów.

Autor: Łukasz Kądziołka

Idź do oryginalnego materiału