Do zdarzenia doszło w niedzielę (28 grudnia) około godziny 18:30. Dyżurny krasnostawskiej komendy otrzymał zgłoszenie od 55-letniej kobiety, która zauważyła ptaka stojącego w niebezpiecznym miejscu. Łabędź ani myślał ustąpić pierwszeństwa samochodom, co w zapadającym zmroku mogło skończyć się tragicznie.Akcja na środku drogiPrzybyli na miejsce funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Ptak był wyraźnie zdezorientowany i wystraszony bliskością przejeżdżających aut. Mundurowi natychmiast zabezpieczyli odcinek drogi, aby zapobiec ewentualnej kolizji i zapewnić bezpieczeństwo zarówno kierowcom, jak i niecodziennemu gościowi.Policjanci ocenili stan zdrowia ptaka. Choć łabędź był oszołomiony sytuacją, nie posiadał żadnych widocznych obrażeń, które wymagałyby interwencji chirurga czy specjalistycznej kliniki weterynaryjnej.Powrót do naturyPo opanowaniu sytuacji funkcjonariusze ostrożnie zaopiekowali się łabędziem. - Po upewnieniu się, iż ptak nie wymaga pomocy weterynaryjnej, funkcjonariusze przewieźli go w bezpieczne miejsce i wypuścili do jego naturalnego środowiska – mówi podkomisarz Anna Chuszcza, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.Dzięki czujności mieszkanki Krasnegostawu oraz zdecydowanej postawie policji, historia zakończyła się szczęśliwie. Ptak wrócił do swojego naturalnego środowiska, a ruch na ulicy został przywrócony bez żadnych incydentów.Czytaj też: