We wtorek, 30 września, do mundurowych z bełchatowskiej komendy zgłosiła kobieta, która została okradziona. Złodziejowi wystarczyło zaledwie kilka ponad godzinę. Nie spodziewał się jednak, iż został zauważony przez mieszkańców. Jak zakończyła się sytuacja?
- Do zdarzenia doszło w rejonie hotelu przy ul. 1-Maja w Bełchatowie. Z ustaleń wynika, iż pokrzywdzona około godziny 9:00 przypięła swój rower do barierki stalowym zabezpieczeniem. Kiedy wróciła około godziny 10:30, zauważyła, iż jednoślad zniknął. Niezwłocznie pojechała do Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie, aby zgłosić przestępstwo – informuje Marta Bajor, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego bełchatowskiej policji.
Złapali złodzieja tego samego dnia
W takiej sytuacji mundurowi rozpoczęli działania i udali się na miejsce zdarzenia. Po rozmowie z mieszkańcami ustalili, iż w tym miejscu widziany był mężczyzna, który podejrzanie się zachowywał.
- Dzięki bardzo dobremu rozpoznaniu osobowemu i terenowemu, policjanci wydziału kryminalnego gwałtownie wytypowali potencjalnego sprawcę. W trakcie przeszukania jego miejsca zamieszkania ujawnili i zabezpieczyli narzędzia, którymi posłużył się podczas kradzieży, a także odnaleźli skradziony rower na terenie posesji – mówi Marta Bajor.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał już zarzuty kradzieży. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd, wiadomo jednak, iż grozi mu kara do 5 lat więzienia. Skradziony rower wrócił do swojej właścicielki.