Do zdarzenia doszło 2 marca około godziny 3:30 nad ranem przy ul. Śródmiejskiej. Napastnik zaatakował przypadkowego przechodnia, zadając mu cios ostrym narzędziem, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia. Ofiara zdołała uciec i o własnych siłach dotarła do najbliższego szpitala. Na szczęście rana nie zagrażała jego życiu, ale sprawa została potraktowana przez funkcjonariuszy z pełną powagą.
Policjanci natychmiast przystąpili do intensywnych działań operacyjnych. Zabezpieczyli narzędzie zbrodni i przeanalizowali dziesiątki godzin nagrań z monitoringu miejskiego. Te żmudne czynności pozwoliły na ustalenie tożsamości napastnika, którym okazał się 22-letni obywatel Kolumbii. Mężczyzna, zdając sobie sprawę z grożących mu konsekwencji, zniknął z miejsca zamieszkania, licząc na to, iż śledztwo nie doprowadzi do jego odnalezienia.
Przełom nastąpił w połowie maja, kiedy to funkcjonariusze z wydziału kryminalnego namierzyli miejsce, w którym ukrywał się podejrzany. Zatrzymanie nastąpiło 20 maja o świcie. Zaskoczony mężczyzna nie stawiał oporu – został natychmiast przewieziony do policyjnego aresztu. Rozpoznanie sprawcy potwierdził unikalny, charakterystyczny szczegół fizyczny, który policjanci znali z wcześniejszych ustaleń.
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na postawienie zarzutów dotyczących uszkodzenia ciała oraz narażenia pokrzywdzonego na ciężki uszczerbek na zdrowiu. Czyn zakwalifikowano jako przestępstwo o charakterze chuligańskim. Podczas przesłuchania 22-latek przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
Za dokonany atak mężczyźnie grozi kara do 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.