Krakowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który ugodził ostrym narzędziem 39-latka. Sprawca nie reagował na wezwania mundurowych i nie chciał otworzyć mieszkania, w którym przebywał. Do akcji wkroczyła również straż pożarna.
Wszystko rozegrało się w piątek 11 lipca w Krakowie około godziny 16:50. Policja otrzymała zgłoszenie od świadka zdarzenia dotyczące ugodzenia osoby niebezpiecznym narzędziem.
Na miejsce udał się patrol policji
Po dotarciu na miejsce policjanci zastali osobę poszkodowaną – 39-letniego mieszkańca Krakowa, któremu w tym czasie pomocy udzielał zespół ratownictwa medycznego. Jak się okazało obrażenia jakich doznał mężczyzna na szczęście było powierzchowne i nie zagrażały jego życiu. Poszkodowany nie chciał współpracować z policją twierdząc, iż przewrócił się na rozbitą butelkę.
Mundurowi mimo tego natychmiast przystąpili do działań mających na celu ustalenie okoliczności zdarzenia oraz zatrzymanie sprawcy.
Sprawdzono monitoring
W pobliżu miejsca zdarzenia znajdował się osiedlowy sklep spożywczy wyposażony w system monitoringu.
Po przeanalizowaniu nagrania, a także po ustaleniu i przesłuchaniu świadków, policjanci gwałtownie zidentyfikowali osobę mogącą mieć związek ze zdarzaniem oraz ustalić jej adres zamieszkania.
Siłowe wejście do mieszkania
Poszukiwany przez policjantów mężczyzna ukrywał się w swoim mieszkaniu nie reagując na wezwania otwarcia drzwi. Na miejsce została wezwana straż pożarna, która gwałtownie uporała się z zamkami w drzwiach. Funkcjonariusze zatrzymali 41-latka oraz zabezpieczyli kilka gramów mefedronu, a także niewielkie ilości marihuany.
41-latekusłyszał zarzuty spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu i posiadania środków odurzających. Prokuratura zdecydowała o zastosowaniu wobec niego środków zapobiegawczych w postaci dozoru policyjnego i zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego.
Zobacz także:
Przygotowania do wielkiej imprezy plenerowej w Krakowie. Będą trzy sceny [ZDJĘCIA]
Rynek Główny zamieni się w barwne, tętniące życiem serce tradycji, rzemiosła i kultury