Polacy o zamieszkach na Wyspach: Rzucili się na wszystkich przyjezdnych

wdi24.pl 1 miesiąc temu

Wielka Brytania pogrążona w antymigracyjnych zamieszkach, które wybuchły po tragicznej śmierci trzech dziewczynek w Southport. Wśród protestujących znaleźli się także Polacy, którzy początkowo byli celem agresji. Teraz, kiedy gniew skierowany jest przeciwko migrantom z Bliskiego Wschodu, Polacy stają po stronie protestujących. W Wielkiej Brytanii mamy do czynienia z falą antymigracyjnych protestów, które wybuchły po zbrodni w Southport, gdzie zginęły trzy małe dziewczynki. "Falę protestów, które zwykle przeradzają się w zamieszki, wywołało zabicie w poniedziałek 29 lipca w Southport koło Liverpoolu przez mającego rwandyjskie korzenie 17-letniego Axela Rudakubanę trzech kilkuletnich dziewczynek uczestniczących w kursie jogi i tańca dla dzieci" - informuje PAP. Zaskakujące jest to, iż wśród protestujących znaleźli się także Polacy, którzy początkowo byli celem agresji. Teraz, gdy gniew skierowany jest przeciwko migrantom z Bliskiego Wschodu, Polacy stają po stronie demonstrantów. Zamieszki, które rozpoczęły się od morderstwa w Southport, niedaleko Liverpoolu, są gwałtowne i niekontrolowane. W jednym z incydentów, demonstranci wtargnęli do hotelu w Rotherham w północnej Anglii, gdzie zakwaterowani są imigranci. BBC informuje, iż w ciągu weekendu zatrzyman

Idź do oryginalnego materiału