Polacy nic się nie stało

Dziesięć lat temu barbarzyńcy imperium dziadów niesłusznie zwani separatystami zestrzelili na terenach okupowanych Ukrainy samolot pasażerski z 283 pasażerami na pokładzie, w tym 80 dziećmi. Wszyscy zginęli a ich krew jest na rękach Kremla i tych, którzy go do dziś wybielają.

Ciekawy komentarz do tej smutnej rocznicy zamieścił Rafał Ziemkiewicz na X:

Tym się różni poważne państwo od kartoflanej (obecnie już chyba raczej szparagowej) republiki. Holandia przeprowadziła rzetelne śledztwo, zebrała dowody, przekazała je sojusznikom z NATO oraz organom międzynarodowym. Porównajmy to ze sprawą Smoleńska. Komisja PO zamiotła, podpisując się w ciemno pod raportem Anodiny, śledztwa prokuratorskiego nigdy nie ukończono, “dowodów zamachu” Macierewicza nie odważono się nikomu poważnemu oficjalnie pokazać, pisowcy powtarzają, iż “wszystko wiadomo ponad wszelką wątpliwość” powołując się poza Macierewiczem na prywatną opinię amerykańskiego generała i argument “Putin jest do tego zdolny”, peowcy opowiadają wyssane z palca brednie o “ostatniej rozmowie braci” i szczają na znicze, nikomu nie postawiono żadnych zarzutów – Tomasz Arabski został skazany na symboliczny rok w zawieszeniu za błędy w organizacji lotu z oskarżenia prywatnego rodzin ofiar, ale w wyższej instancji wyrok cofnięto. “Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało”.