Polacy byli zmuszani do niewolniczej pracy. Horror w kraju UE

2 dni temu
fot. Sundsvall
Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0

Trzech Polaków było więzionych przez kilka miesięcy w Szwecji, gdzie pracowali za głodowe stawki i mieszkali w nieogrzewanym stychu. Zwabieni obietnicą atrakcyjnych zarobków w jednej ze skandynawskich walut robotnicy na miejscu usłyszeli, iż „mają dług” wobec szefa. Dług ten – jak się okazało – był niespłacalny. Sprawa wyszła na jaw dopiero, gdy jeden z pozbawionych dokumentów Polaków ruszył w kierunku najbliższego miasta. Po drodze natrafił na niego patrol szwedzkiej policji.

W czwartek w szwedzkim Malmo ruszył proces trzech mężczyzn, którzy zmuszali trzech obywateli Polski do niewolniczej pracy w charakterze robotników budowlanych. Zgodnie z ustaleniami tamtejszych służb, ofiary handlu ludźmi zostały wytypowane spośród osób zmagających się z problemami finansowymi, ale chcącymi poprawić swój byt – np. bezdomni. Obiecano im wysokie zarobki i zakwaterowanie. Wszystko to okazało się kłamstwem.

Na miejscu oznajmiono im, iż mają „dług” wobec szefa – za narzędzia koszty podróży do miejsca pracy oraz zakwaterowanie. 35-latek zabrał im także wszystkie dokumenty, co – w teorii – miało ich uniemożliwić im wyjazd i niestety okazało się skuteczne.

Robotnicy budowlani z Polski ofiarami handlu ludźmi

Przez następne sześć miesięcy zniewoleni Polacy wykonywali usługi budowlane dla klientów 35-latka. Z obiecanego wynagrodzenia dostawali grosze – niewystarczające choćby na to, żeby bezpiecznie wydostać się z miejsca gehenny.

Po pół roku jeden z Polaków postanowił pójść w stronę Ystad, najbliższego miasta, i tam prosić o pomoc. W nieprzystosowanym do temperatury ubiorze, bez pieniędzy i dokumentów, ruszył wzdłuż trasy E65. Na drodze, w stanie wyziębienia, znalazł go patrol policji.

Po przesłuchaniu mężczyzny szwedzka policja przeprowadziła rewizję w gospodarstwie k. miejscowości Skurup. W trakcie przeszukania uwolniono dwóch pozostałych Polaków.

Sprawcy – 35-latek oraz dwaj jego współpracownicy – usłyszeli zarzuty handlu ludźmi oraz związane z przestępczością gospodarczą i skarbową. Jednego z mężczyzn oskarżono także o przestępstwo narkotykowe.

W Szwecji za handel ludźmi nie grożą wysokie kary. Za najcięższe przypadki można trafić do więzienia na minimum 2 i maksymalnie 10 lat. W lżejszych przypadkach – od 4 miesięcy do czterech lat więzienia.

Źródło: polsatnews.pl za PAP

Idź do oryginalnego materiału