Lider Partii Konserwatywnej Pierre Poilievre ostro zaatakował Królewską Kanadyjską Policję Konną (RCMP), oskarżając ją o tuszowanie afer związanych z byłym premierem Justinem Trudeau. Jego zdaniem, gdyby policja „wykonywała swoje obowiązki”, Trudeau „prawdopodobnie” usłyszałby zarzuty karne.
W rozmowie z kanałem Northern Perspective Poilievre nazwał kierownictwo RCMP „podłym” i stwierdził, iż wiele afer z czasów rządów Trudeau „powinno skończyć się więzieniem”. Polityk odniósł się m.in. do głośnej sprawy SNC-Lavalin, w której – jak twierdzi – były premier mógł złamać kodeks karny.
– Normalnie doprowadziłoby to do postawienia zarzutów karnych, ale oczywiście RCMP wszystko zatuszowała – powiedział.
Konserwatyści już w 2023 roku zarzucali rządzącym blokowanie śledztwa, twierdząc, iż Liberałowie, NDP i Bloc Quebecois uniemożliwili komisarzowi RCMP złożenie zeznań przed komisją parlamentarną w tej sprawie.
Poilievre przypomniał też skandal z 2016 roku, kiedy Trudeau przyjął bezpłatne wakacje od Agi Khana, z którym rząd prowadził interesy.
– Gdyby RCMP go nie kryła, zostałby oskarżony o przestępstwo – ocenił.
RCMP i rząd odpowiadają: „To nieodpowiedzialne słowa”
Komisarz RCMP Mike Duheme odrzucił zarzuty o jakąkolwiek ingerencję polityczną.
– Sprawa SNC-Lavalin była szeroko omawiana i nie doszło do żadnej ingerencji. Nie przyjmuję rozkazów od polityków – podkreślił, zapraszając lidera Konserwatystów na spotkanie, by omówić jego uwagi.
Z kolei minister bezpieczeństwa publicznego Gary Anandasangaree nazwał wypowiedzi Poilievre’a „głęboko nieodpowiedzialnymi”, ostrzegając, iż mogą one podważyć zaufanie obywateli do jednej z kluczowych instytucji państwa.
„Sugerowanie, iż RCMP tuszuje polityczne skandale bez dowodów, to nie oznaka przywództwa, ale atak na bezstronność organów ścigania” – napisał w oświadczeniu – „RCMP działa niezależnie od jakiejkolwiek władzy politycznej, a jej funkcjonariusze każdego dnia chronią Kanadyjczyków od wybrzeża do wybrzeża” – dodał.