Pies obcej kobiety zagryzł jej pupila na wieczornym spacerze. Pani Maria nie mogła nic zrobić, była bezradna wobec krzywdy, jaka działa się jej psu. Sprawa trafiła na policję, a poszkodowana liczy na sprawiedliwość i ukaranie właścicielki agresywnego zwierzęcia, która zbiegła z miejsca zdarzenia.
Pani Maria wyszła ze swoim 12-letnim pieskiem Dżekim na wieczorny spacer. Nie przypuszczała, iż spacer zakończy się tragicznie.
Kobieta spacerowała ze swoim czworonogiem ulicą Podwale tuż przy I Liceum Ogólnokształcącym, gdy w pewnej chwili spostrzegła dużego, swobodnie biegającego psa, który w jednej chwili dobiegł do jej pupila, zaczął go gryźć oraz szarpać. Kobieta próbowała podnieść swojego zwierzaka na ręce, aby go obronić, ale niestety obcy pies był silniejszy i zdążył zadać śmiertelne ugryzienie w bok oraz w szyje Dżekiego.
zaczęłam krzyczeć ratunku, pomóżcie mi, a ona spacerkiem sobie szła chodnikiem, widziała to zdarzenie, a i tak mnie zostawiła – mówi pani Maria
Co gorsza, po zdarzeniu właścicielka agresywnego zwierzęcia po prostu oddaliła się wraz ze swoim psem z miejsca zdarzenia, nic nie robiąc sobie z wyrządzonej krzywdy. Według relacji poszkodowanej — kobieta, która była właścicielem agresywnego psa, szła spacerkiem wzdłuż ogrodzenia szkoły i widząc całe zdarzenie, po prostu zawołała swoje zwierzę i uciekła.
Sprawa trafiła na policję, która już rozpoczęła działania mające na celu ustalenie właścicielki agresywnego psa i doprowadzenie jej przed oblicze prawa.
Jak informuje nas sierżant sztabowy Justyna Wiszowaty z KMP Jaworzno — funkcjonariusze prowadzą czynności wyjaśniające oraz rozpoznanie w terenie celem ustalenia właścicielki agresywnego psa. Sprawa prowadzona jest pod kątem wykroczenie, w postaci niezachowania ostrożności podczas opieki nad zwierzęciem, co grozi ograniczeniem wolności, karą grzywny do 1000 złotych lub karą nagany.
Poszkodowana również oczekuje sprawiedliwości. Przestrzega także innych właścicieli czworonogów, aby byli po prostu ostrożni.
nikomu bym tego nie życzyła co ja przeszłam, to jest dla mnie trauma – mówi Pani Maria
Sytuacja dla jaworznianki jest bardzo trudna, gdyż była ze swoim zwierzęciem bardzo zżyta. To był członek mojej rodziny, był ze mną przy mnie w każdej trudnej chwili – dodaje poszkodowana.
Warto zauważyć również, iż w Jaworznie do obowiązków właścicieli psów należy prowadzenie zwierząt na uwięzi oraz w kagańcu, o czym mówi Uchwała Nr LVII/778/2006 Rady Miejskiej w Jaworznie z dnia 27 września 2006 roku, Uchwała Nr VII/79/2015 Rady Miejskiej w Jaworznie z dnia 23 kwietnia 2015 roku, a także Uchwała Nr XXIII/309/2020 Rady Miejskiej w Jaworznie z dnia 27 sierpnia 2020, gdzie możemy przeczytać, że – Na terenach przeznaczonych do wspólnego użytku psy powinny być wyprowadzane na smyczy, a zwierzęta agresywne lub mogące stanowić zagrożenie dla otoczenia, również w kagańcu i pod opieką osób, które zapewniają sprawowanie nad nimi kontroli.
To nie pierwsza taka sytuacja w naszym mieście. Jakiś czas temu, głośno było o psie rasy Akita, który również terroryzował okolice i zagryzł 4 psy. Wówczas sprawą także zajęła się jaworznicka policja i wszystko swój koniec miało w sądzie.
Mamy jednak nadzieje, iż do tego typu zdarzeń w naszym mieście, będzie dochodziło jak najrzadziej.
Pies rasy Akita zagryzł jej pupila — sprawa trafiła do sądu