- W moim domu były bardzo cenne książki. Ojciec miał piękną bibliotekę i ważne miejsce w niej zajmowały w niej dawne kroniki Galla, Bielskiego, Kromera. Mówiłam, ze zostanę kronikarzem i zostałam - prowadziłam kronikę oddziału partyzanckiego komendanta "Ponurego" i "Nurta". Przed wyjazdem do Anglii "Nurt" zostawił mi karteczkę o treści: Okazicielce niniejszego przekazać wszelkie notatki, fotografie, wspomnienia związane z działalnością oddziału. Na tej podstawie uzyskiwałam dokumenty od członków oddziału - pisze nasza bohaterka w książce Wygnanie z raju.
Zanim to jednak nastąpi - Wanda najpierw zdała maturę i rozpoczęła studia w Warszawie, które przerwie wybuch II wojny światowej. Podczas oku