Jeszcze przed rozpoczęciem procesu sąd zdecydował o zbadaniu stanu zdrowia 44-latka, który przyznał się do rozkładania kartek z bluźnierczymi napisami oraz plucia na krzyż w archikatedrze w Białymstoku. Mężczyzna jest też podejrzany o profanację przydrożnych krzyży i kapliczki z figurą Matki Boskiej w pobliskiej gminie Choroszcz.