Planowali zbrodnię pół roku. Zwabili koleżankę z klasy do parku i zamordowali. Powód? Była transpłciowa

1 rok temu
Zdjęcie: Wielka Brytania/ Zamordowali koleżankę dlatego, że była transpłciowa/ Zdjęcie ilustracyjne/ Fot. Shutterstock/d.ee_angelo


Ta wyjątkowa drastyczna zbrodnia w ostatnim czasie wstrząsnęła Wielką Brytanią. Brianna Ghey w chwili śmierci miała zaledwie 16 lat. Brutalnie zamordowała ją dwójka znajomych z klasy, którzy nazywani są przez brytyjskie media "Dziewczyną X" i "Chłopcem Y" z uwagi na niejawność ich danych osobowych. Do zabójstwa doszło w lutym.
Według ustaleń śledczych, dwójka młodocianych przestępców planowała zbrodnię na Briannie od pół roku. W toku śledztwa wykazano, iż oboje mają obsesję na punkcie przemocy. Nastolatkowie zwabili ją do Culcheth Linear Park na terenie północnej Anglii, niedaleko Manchesteru. Tam, brutalnie zamordowali - zadając jej rany nożem. Dopiero później wyszło na jaw, iż postanowili zabić koleżankę dlatego, iż była osobą transpłciową.

REKLAMA







Zobacz wideo
Zobacz wideo: Dyskryminacja osób LGBT w sferze zawodowej ["Jesteśmy rodziną" - serial o LGBT+ w Polsce]



Co zastanawiające, brytyjscy policjanci na początku twierdzili, iż nie ma żadnych dowodów wskazujących na fakt, iż straszliwa zbrodnia miała podłoże transfobiczne. Dopiero 27 listopada br. - kiedy ruszył proces dwójki zdegenerowanych 15-latków - okazało się, iż morderstwa dokonano z nienawiści.


Jak poinformował m.in. dziennik Fakt.pl - powołując się na doniesienie zagranicznych mediów - w sprawie pojawiły się dowody w postaci wiadomości SMS. Przygotowując się do okrutnego czynu, sprawcy pisali do siebie SMS-y, w których można było przeczytać m.in., iż chcą sprawdzić, czy Brianna "krzyczy jak mężczyzna, czy jak dziewczyna".
Zamordowali koleżankę, ponieważ była transpłciowa. Zbrodnia wstrząsnęła Wielką Brytanią
Bestialsko zamordowaną nastolatkę znalazła para spacerowiczów z psami. Przerażającego odkrycia dokonali w sobotę 11 lutego, ok. godz. 15:00. Brianna leżała na jednej ze ścieżek w parku. Na jej ciele wykryto wiele ran kłutych. Późniejsza sekcja wykazała, iż Brianna została pchnięta nożem 28 razy. Zmarła wskutek zadanych obrażeń.



We wtorek 4 grudnia rozpoczął się drugi tydzień procesu morderców. Dwójka oskarżonych - w tej chwili już 16-letnich - nie przyznaje się do zarzucanych im czynów. Nazywani w brytyjskich mediach "Dziewczyną X" i "Chłopcem Y" przedstawiają wersje wydarzeń, które skrajnie różnią się od siebie.



Oskarżony twierdzi, iż kiedy weszli na teren parku, udał się do toalety. "(...) A kiedy się odwróciłem, dziewczyna X dźgała Briannę" - miał później zeznawać policji. Jak podaje portal Manchestereveningnews.co.uk, nastolatek usunął również ze swojego telefonu wszystkie wiadomości, które wymieniał z dziewczyną X.

Później, kiedy przestała ją dźgać, poszedłem sprawdzić, czy Brianna żyje, więc położyłem na niej ręce i miałem na nich mnóstwo krwi

- przekonywał. Twierdził, iż współsprawczyni zbrodni uciekła z miejsca zdarzenia. ".(...) A a ja po prostu spanikowałem i nie wiedziałem, co robić - twierdził. Na koniec powiedział, iż on sam również wrócił do domu.



"Dziewczyna X" twierdziła z kolei, iż spotkali się w parku we trójkę, po czym Brianna miała ich zostawić i rzekomo udać się na spotkanie z tajemniczym 17-latkiem z Manchesteru, którego miała poznać przez Internet. Po jej odejściu Dziewczyna X i Chłopiec Y mieli się pokłócić i skierować z powrotem do swoich domów. Oskarżona twierdziła, iż był to ostatni raz, kiedy widziała swoją znajomą żywą.
Wzruszające słowa rodziny zamordowanej. "Była silna, nieustraszona i jedyna w swoim rodzaju"



Według doniesień zagranicznych mediów nic nie zapowiadało tragedii, która spotkała Briannę. "Brianna była ukochaną córką, wnuczką i młodszą siostrą" - napisali jej bliscy w oświadczeniu wydanym po śmierci nastolatki.

Była postacią niezwykłą, która pozostawiła niezatarte wrażenie na każdym, kogo spotkała. Brianna była piękna, dowcipna i przezabawna. Brianna była silna, nieustraszona i jedyna w swoim rodzaju

- wskazywała rodzina zamordowanej. W dalszej części żałobnego komunikatu można było przeczytać, iż brutalne odebranie życia nastolatce "pozostawiło ogromną pustkę" w rodzinie. Zrozpaczeni bliscy podziękowali również za okazywane im wsparcie oraz wszelką pomoc w zidentyfikowaniu i ujęciu sprawców, przy jednoczesnym poszanowaniu prywatności rodziny Brianny.



Chcielibyśmy podziękować wszystkim za miłe słowa i wsparcie w tym niezwykle trudnym czasie

- napisali. Z kolei przyjaciele Brianny oraz uczniowie z Birchwood Community High School (do którego uczęszczała Brianna) oddali jej hołd i stworzyli miejsce pamięci w parku, w którym zginęła. - Jesteśmy zszokowani i naprawdę zdruzgotani wiadomością o śmierci Brianny - mówiła dyrektorka placówki, Emma Mills. - (...) Dlatego dołożymy wszelkich starań, aby wesprzeć naszych uczniów i społeczność szkolną - zapewniała.
Wyrok w sprawie ma zapaść jeszcze w grudniu.



Źródła: Manchestereveningnews.co.uk/https://uk.news.yahoo.com/Twitter/
Idź do oryginalnego materiału