Plaga w Bieszczadach. Mandaty to za mało

2 godzin temu

BIESZCZADY / PODKARPACIE. W minioną sobotę 12 października na terenie Nadleśnictwa Baligród doszło do kolejnych zdarzeń z udziałem nielegalnych rajdowców, poruszających się quadami po lesie. Straż Leśna, uprzedzona o dużej imprezie off-roadowej w okolicy Baligrodu, przygotowała akcję prewencyjną „Bezpieczny las”, w której wzięli udział strażnicy leśni z nadleśnictw: Baligród, Bircza, Cisna, Komańcza, Lesko i Ustrzyki Dolne.

Okazało się, iż rajdowcy jeździli nie tylko po gruntach prywatnych, ale też na terenie lasów państwowych, gdzie pięciu z nich zatrzymano.

- Za naruszenie art.161 KW ukarani zostali mandatami karnymi na łączną sumę 2,5 tys. złotych, natomiast pięciu innych, których zatrzymano przy wjeździe z gruntu prywatnego do lasu, pouczono. Ponieważ wycofali się, strażnicy odstąpili od karania – informuje Wojciech Zajdel, specjalista ds. ochrony mienia w RDLP w Krośnie. – Trzeba zaznaczyć, iż widok patroli tego dnia zniechęcił innych rajdowców do naruszania przepisów leśnych.

W czasie podjętych czynności zatrzymania do kontroli grupy pojazdów (quady, crossy) przez jeden z partoli Straży Leśnej doszło do sytuacji niebezpiecznej; kierowcy pojazdów nie zamierzali się zatrzymać, brawurowo jadąc w kierunku strażników, co stworzyło zagrożenie dla zdrowia i życia funkcjonariuszy. W efekcie część uczestników zdołała uciec, a pięć pojazdów zostało zatrzymanych i to ich kierowcy zostali ukarani mandatami karnymi.

źródło: RDLP Krosno

Idź do oryginalnego materiału