Pijany ojciec "opiekował się" trzyletnim dzieckiem. Interweniowała policja

2 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. Władysław Czulak / Agencja Wyborcza.pl


Do niebezpiecznej sytuacji doszło w mieszkaniu przy ul. Księcia Przemysława w Bielsku-Białej. Kobieta wyszła na zakupy, zostawiając trzyletniego syna pod opieką ojca. Kiedy wróciła, nie mogła dostać się do mieszkania. Interweniowała policja i straż pożarna.7 grudnia funkcjonariusze policji z bielskiej Komendy Miejskiej Policji otrzymali zgłoszenie od kobiety, która po powrocie z zakupów, nie mogła dostać się do swojego mieszkania. Z jej relacji wynikało, iż w środku znajduje się jej mąż z trzyletnim dzieckiem. Jak przekazała nadkom. Marta Witkowska, maluch głośno płakał, co było słychać na klatce w budynku.
REKLAMA


Zobacz wideo


Sekundy od tragedii. Auto pędziło wprost na dziecko


Nieodpowiedzialny ojciec wypił alkohol i zasnął, zostawiając dziecko bez opieki. Za to może trafić do więzieniaNa miejsce zdarzenia oprócz policji przyjechała także straż pożarna, która sforsowała drzwi. Kiedy mundurowi weszli do środka, okazało się, iż mężczyzna śpi. Był pod wpływem alkoholu. "Dziecku nic się nie stało" - poinformowała nadkom. Marta Witkowska cytowana przez Dziennik Zachodni.Mężczyzna będzie teraz odpowiadał za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Zgodnie z artykułem 160 Kodeksu Karnego: § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, podlega karze więzienia do lat 3; § 2. o ile sprawca ma obowiązek troszczenia się o osobę narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze więzienia od 6 miesięcy do lat 5; § 3. o ile sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega karze więzienia do roku, ograniczenia wolności albo grzywny.Wciąż słyszy się o pijanych rodzicach. To społeczny problem?Co kilka dni w mediach pojawia się informacja o pijanym rodzicu, który zajmował się dzieckiem. Niedawno ojciec pod wpływem alkoholu z malutkim dzieckiem w wózku szedł odebrać starszego syna ze szkoły. Inna matka po spożyciu alkoholu spała w przyczepie kempingowej, podczas kiedy jej dwuletni syn spacerował sam po posesji w pobliżu dużego jeziora.Był też nieodpowiedzialny, kompletnie pijany ojciec, który w andrzejkową noc wiózł samochodem swoje 4-letnie dziecko i miał 2,2 promila alkoholu we krwi. Na szczęście w każdym z tych przypadków pojawiły się osoby, które nie przeszły obojętnie, widząc, co się dzieje i powiadomiły odpowiednie służby.Policja cały czas apeluje, by interweniować w takich sytuacjach, gdyż można ocalić zdrowie i życie najmłodszych.
Idź do oryginalnego materiału