Pijany kierowca wjechał na chodnik, po czym próbował wręczyć policjantom łapówkę

1 tydzień temu

Wieczorna jazda volkswagenem mogła zakończyć się tragedią, ale dzięki reakcji świadka sprawa gwałtownie trafiła w ręce policjantów. 24-latek z gminy Pajęczno najpierw jechał „wężykiem”, wjeżdżał na chodnik i zajechał drogę innemu kierowcy, a chwilę później – próbował przekupić funkcjonariuszy łapówką w kwocie 220 złotych.

Do zdarzenia doszło 12 listopada 2025 roku w rejonie wjazdu do Pajęczna. Według relacji zgłaszającej kierowca volkswagena niemal doprowadził do zderzenia, po czym jechał dalej chodnikiem przy ulicy 1 Maja, wjeżdżając i zjeżdżając z niego. Auto ostatecznie stanęło niedaleko komendy policji, co pozwoliło świadkowi natychmiast zgłosić sprawę dyżurnemu.

Patrol gwałtownie dotarł na miejsce. Funkcjonariusze zastali wskazany pojazd oraz dwóch mężczyzn, którzy od razu próbowali ich wprowadzić w błąd. 24-letni kierowca, mieszkaniec gminy Pajęczno, miał prawie dwa promile alkoholu, a jego 29-letni pasażer, mieszkaniec gminy Rząśnia – blisko półtora. Samochód należał do młodszego z nich, choć obaj początkowo wszystkiego się wypierali.

– Ostatecznie 24-latek przyznał się policjantom, iż to on kierował volkswagenem. To jednak nie koniec jego przewinień. Chcąc uniknąć odpowiedzialności za swoje lekkomyślne zachowanie, wręczył funkcjonariuszom 220 złotych i zaproponował kolejne pieniądze, które przekaże w domu – relacjonuje asp. Wioletta Mielczarek z pajęczańskiej komendy.

Mężczyzna został zatrzymany i trafił do celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości oraz udzielenia korzyści majątkowej funkcjonariuszom. Grozi mu do 10 lat więzienia, wysoka grzywna i utrata prawa jazdy.

Policjanci podkreślają, iż szybka reakcja świadka mogła zapobiec dramatowi na drodze. Dzięki jego czujności nikt nie ucierpiał.

Idź do oryginalnego materiału