W środę 7 sierpnia starszy posterunkowy Jakub Milanowski z bydgoskiego Śródmieścia w drodze do komendy odwiedził rodzinę.
W czasie wizyty zauważył, iż po ulicy w pobliżu torów kolejowych spaceruje dziewczynka. Postanowił sprawdzić czy coś się stało.
W trakcie rozmowy dziewczynka powiedziała funkcjonariuszowi, iż mama ugryzła ją w rękę i wyrzuciła z domu, by szukała ojca. Przyznała również, iż boi się o 4- letnią siostrę, która została w domu razem z matką.
Funkcjonariusz ustalił miejsce zamieszkania dziewczynki i udał się tam, by sprawdzić sytuację. Wezwał również patrol.
Na miejscu zastał kobietę, od której czuć było alkohol. W mieszkaniu przebywała także 4- letnia dziewczynka. W czasie interwencji do domu wrócił ojciec dzieci.
Badanie wykazało, iż 33- letnia matka miała ponad 2,5 promila, a ojciec ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Kobieta została zatrzymana. Usłyszy zarzut narażenia swoich dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Została objęta dozorem policyjnym. Dzieci trafiły pod opiekę pracowników Bydgoskiego Zespołu Placówek Opiekuńczo- Wychowawczych. Sprawa będzie miał finał w sądzie rodzinnym.
- Sopot. 20- latek zepchnął 23- latka pod jadący pociąg