Pieniądze znikały z kont bydgoszczan. Bank wydał oświadczenie, policja prowadzi czynności

6 godzin temu

– Tylko od soboty, 25 października, przyjęliśmy ponad 50 zawiadomień dotyczących nieuprawnionych wypłat z kont indywidualnych klientów jednego z banków – mówią policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Najwięcej zgłoszeń w regionie właśnie dotyczy Bydgoszczy, ale nie tylko.

Od niedzielnego, 26.10. popołudnia, pojawiały się pierwsze sygnały o tym, iż z kont bankowych mieszkańców regionu znikały pieniądze. Express Bydgoski opisywał sygnał od jednej z mieszkanek Bydgoszczy, której z konta zniknęło w tajemniczych okolicznościach dwa tysiące złotych. Kobieta relacjonowała, iż inny ze zgłaszających policjantom, miał stracić niemal 10 tysięcy złotych, kolejna osoba około 800 złotych.

Na terenie naszego województwa, najwięcej zawiadomień otrzymali policjanci na terenie Bydgoszczy – informuje mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy i precyzuje, iż tych zgłoszeń na terenie grodu nad Brdą jest w sumie ponad 50. Pojedyncze zgłoszenia dotyczyły także mieszkańców m.in. Żnina, Nakła nad Notecią czy Aleksandrowa Kujawskiego. – Zgłoszenia wpłynęły od klientów jednego z banków i dotyczyły nieuprawnionych wypłat z indywidualnych kont zgłaszających – przekazuje dalej Chlebicz.

Policja: mamy na uwadze działanie przestępcze

Jak się okazuje, podobne problemy, co mieszkańcy naszego województwa mają także klienci banku w Wielkopolsce i oni także tego typu zawiadomienia złożyli w miejscowej komendzie (jak podaje RMF24.PL, tylko w samym Poznaniu jest ich niemal 70). – Mając na uwadze ewentualne działanie przestępcze, policjanci przyjmujący zgłoszenia, skontaktowali się z przedstawicielami banku – informuje Chlebicz i dodaje, iż w dalszym ciągu trwa analiza wszystkich zgłoszeń w tej sprawie.

Bank wydał oświadczenie. „Transakcje o charakterze przestępczym”

Sprawa dotyczy banku Santander, którego rzecznik prasowa Monika Nowakowska wydała w niedzielne popołudnie oświadczenie, jakie trafiło do mediów. – Wczoraj, w wyniku monitoringu, bank wykrył transakcje o charakterze przestępczym przy użyciu kart płatniczych klientów, wykonywane w bankomatach sieci współpracującej – czytamy.

Nowakowska zapewnia, iż niezwłocznie po tym, jak zdarzenie zostało wykryte, to wszystkie karty, które zostały lub mogły potencjalnie zostać dotknięte przestępczym działaniem, zabezpieczono. – W banku, we współpracy z operatorem urządzeń, trwa pogłębiona analiza źródła zdarzenia – mówi rzecznik banku. Jak dodaje Nowakowska, pracownicy Santandera nie wykluczają, iż na bankomatach sieci współpracującej zostały nałożone tzw. nakładki skanujące. – Wytypowane bankomaty sprawdzają zespoły techniczne operatora urządzeń – dowiadujemy się od banku. Rzecznik Santander Bank Polska zaznacza, iż także sam bank przygotowuje zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i jest w kontakcie z organami ścigania.

Bank zapewnia: środki klientów są bezpieczne, te skradzione – zostaną zwrócone

Santander Bank Polska uspokaja swoich klientów. – Środki klientów są bezpieczne. Bank, po wykryciu transakcji oszukańczych, niezwłocznie wdrożył rozwiązania uniemożliwiające przestępcom dalsze działania – zapewniono w komunikacie placówki. Jednocześnie zaznaczono, iż środki klientów, które w ten sposób skradziono, zostaną zwrócone w poniedziałek. Na zakończenie oświadczenia, Santander Bank apeluje do klientów. – Prosimy klientów – jak zawsze – o zwracanie szczególnej uwagi na wygląd bankomatów i sprawdzanie, czy ich wygląd nie wzbudza podejrzeń co do ewentualnej ingerencji osób trzecich. Klientów, którzy zauważą takie przypadki, prosimy o kontakt z naszą infolinią 1 9999 – kończy bank.

Policjanci zwracają się także z prośbą do pokrzywdzonych w tej sprawie, iż jeżeli chcą złożyć zawiadomienie organom ścigania, to powinni zabrać ze sobą dowód osobisty, nr rachunku w banku i – o ile jest to możliwe – wydrukowaną historię rachunku ze wskazaniem tej transakcji, która budzi ich niepokój i wątpliwości.

Portal RMF24.PL informuje – powołując się na słowa rzecznika wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzeja Borowiaka – iż pieniądze były wypłacane m.in. w Łodzi, Warszawie, Krakowie czy we Wrocławiu. – Zdaniem naszych analityków to zorganizowana grubsza akcja – mówi Borowiak portalowi radia RMF.

Idź do oryginalnego materiału