Papież Leon XIV modlił się w porcie w Bejrucie, gdzie doszło do ogromnej eksplozji. Pięć lat temu działali tam polscy strażacy.
Podczas ostatniego dnia swojej pielgrzymki do Libanu w miejscu eksplozji modlił się papież Leon XIV. Złożył wieniec i zapalił świecę przy pomniku. Towarzyszył mu Nawaf Salam – premier Libanu.

Następnie podszedł do szpalerów osób, które straciły w wybuchu swoich bliskich – do żon, matek, mężów, dzieci. Wiele z nich trzymało zdjęcia swoich bliskich, którzy zginęli. Wiele osób nie mogło powstrzymać łez. Opowiadały Papieżowi o swoim bólu, prosiły o modlitwę. Wstrząsały nimi spazmy płaczu. Jedni pocieszali i obejmowali drugich. Na twarzach widać było ból, który nie został ukojony, mimo upływu lat.

4 sierpnia 2020 roku w magazynie na terenie portu w Bejrucie doszło do eksplozji 2750 ton saletry amonowej. Moc wybuchu jest porównywana do eksplozji 1155 ton trotyli. Zniszczone lub uszkodzone zostały budynki w promieniu 10 kilometrów, zginęło 218 osób, a ponad 7500 zostało rannych.
W akcji ratunkowej wzięła udział polska grupa poszukiwawczo – ratownicza MUSAR Poland składająca się ze strażaków SGPR z Warszawy, Poznania, Łodzi i Nowego Sącza oraz czterech strażaków-chemików i cztery psy ratownicze.

Foto. Vatican Media

1 godzina temu

![539[K]79 - GBA 3/29 Renault D16T/Moto-Truck - OSP Budzów](https://grzegorz-fortuna.com.pl/data/media/291/GFR_0151.jpg)








English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·