Pan Sławomir czekał na znalezienie mordercy swojej córeczki

1 rok temu

Pan Sławomir od lat czekał na znalezienie mordercy swojej córeczki. Niestety spotkała go kolejna tragedia mężczyzna stracił również żonę.

Pan Sławomir pogrążony w nieustającej rozpaczy

23 sierpnia 2011 roku w Gdyni doszło do brutalnego morderstwa. 13-letnia Iza została zamordowana. Niestety sprawcy tej okrutnej zbrodni nie udało się odnaleźć do dziś.

Małgorzata Strzałkowska (†49 l.) i jej mąż nigdy nie pogodziła się ze śmiercią ukochanej córki. – Żona powtarzała, iż dla niej ważne jest tylko jedno: spotkać się z Izunią. I tak się stało. Gosia odeszła 22 kwietnia 2021 roku. Teraz obie są razem. Już na zawsze – Sławomir Strzałkowski (57 l.) z trudem powstrzymuje łzy w wywiadzie z Faktem.

Morderstwo nastolatki

23 sierpień 2011 rok ten dzień bez wątpienia zapadł wielu osobom mocno w pamięci. 12-lat temu nastoletnia Iza wyszła z domu tylko na chwilę. Dziewczynka miała odprowadzić koleżankę na przystanek. 13-latka nie wracała do domu. W związku z tym jej mama wyruszyła na poszukiwania córeczki. Z pewnością choćby przez chwilę nie pomyślała, ze będzie to jej najgorszy dzień w życiu. Roznegliżowane ciało córki w krzakach nieopodal domu znalazła mama. Miejsce tej okrutnej zbrodni widać z ogrodu rodziny Strzałkowskich.

Dziewczynka zginęła tak blisko domu… Pani Małgorzata po znalezieniu nieprzytomnej córki rozpaczliwie próbowała ją reanimować. Na miejsce również zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Ratownicy przez dwie godziny heroicznie walczyli o życie 13-latki. Niestety nie udało się… Iza zmarła na skutek uduszenia. Miała zsunięte spodnie, ale według ustalili śledczy dziewczynka nie została zgwałcona. Przede wszystkim śledczy przesłuchali 800 osób… Niestety mordercy nie znaleziono, a po 2 latach śledztwo zostało umorzono. Bliscy żyli z ogromnym bólem… Stracili swoją ukochaną córeczkę. Rozpacz z dnia na dzień nabierała na sile.

Archiwum X

Do sprawy wraca Archiwum X. – W Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku przeprowadzono ponownie szczegółową analizę przedmiotu postępowania i przeprowadzonych czynności procesowych. Aktualnie w trybie art. 327 § 3 kodeksu postępowania karnego realizowane są czynności zmierzające do pogłębienia materiału dowodowego w tej sprawie.

Mama 13-latki

Pani Małgorzata nigdy nie pogodziła się z śmiercią córki. Zawsze podkreślała, iż dla niej życie się skończyło. Kobieta zmarła dzień przed urodzinami córki. Obie są pochowane w jednym grobie.

-Tuż przed śmiercią zaczęła się zamykać w pokoju Izy, zapalała świeczkę i modliła się godzinę każdego dnia– opowiadał w rozmowie z Faktem pan Sławomir, mąż pani Małgorzaty i tata Izy. Pan Sławomir pomimo upływu lat wciąż wierzy, iż któregoś dnia dowie się kto zabił jego ukochaną córeczkę.

– Czy dowiemy się kto to zrobił? Nadzieja umiera ostatnia, zawsze trzeba ją mieć, wiem, iż policyjne Archiwum X zajmuje się tą sprawą, dostali zalecenia z prokuratury, by jeszcze raz przeanalizować sprawę, może pomogą im w tym nowe metody, bo takie są mówią nam śledczy. Rzeczy osobiste Izy, które zabrali po morderstwie np. telefon i portfel, które nam oddali po chyba 3 latach, my tego choćby w ogóle nie otwieraliśmy, leżało to w szafie, nikt z nas nie miał siły na to patrzeć, teraz policjanci znów to zabrali do analizy, ode mnie też pobrali wymaz do DNA. Zapewniają nas, iż szukają mordercy – mówi w rozmowie z Faktem Sławomir Strzałkowski (57 l.), tata zamordowanej Izy.

Podejrzenia

Pan Sławomir przypuszcza kim jest morderca. – Kto to mógł być? Myślę, iż to był ktoś, kto ją sobie upatrzył i czekał na nią. To nie był ktoś przypadkowy. Podejrzewam nawet, iż mógł to być ktoś z mieszkańców, może z tych bloków, które są niedaleko nas. Może ja tej osobie każdego dnia podaję rękę, może mówimy sobie dzień dobry, tego nie wiem, mogę każdego podejrzewać, to jest bardzo ciężkie. Żona widziała wtedy podejrzanego barczystego mężczyznę, ale to nie ten z tego portretu, włosy przylizane, dosyć wysoki. Ludzie się boją mówić. Wiem, iż żona wtedy mijała dwie panie z kijkami, one musiały go widzieć, no ale nie wiem czy one się choćby zgłosiły… Powiedział w rozmowie z Faktem Pan Sławomir.

Mężczyzna w wieku 55–60 lat miał być widziany na miejscu zbrodni. Kim był ten nieznajomy?

Mama Izy załamała się po śmierci córki

– Nie jest lekko jak człowiek codziennie przechodzi koło miejsca, w którym znaleźliśmy Izę, widzi to miejsce z ogrodu. Żona przez pierwsze 3 lata choćby do ogrodu nie wychodziła. Nie mogła na to patrzeć. Kiedy w końcu podstępem ja wyciągnąłem tam któregoś lata to bardzo to odchorowała, cały dzień przeleżała na kocu i przepłakała. Ona nigdy się z tym nie pogodziła. Żona często powtarzała, iż czeka tylko na ten dzień, gdy spotka się z Izą. Zrobiła się bardzo wierząca. Chodziła do kościoła, wyjeżdżała na rekolekcje, gdzieś w jakieś samotnie, gdzie na 3 dni w ciszy się zamykała – dodał w rozmowie z Faktem pan Sławomir.

– Żona zmarła 22 kwietnia 2021 roku, a 23 kwietnia Iza miałaby 23. urodziny. To był dzień jak co dzień. Żona na nic się nie skarżyła. Była zdrowa. Tydzień wcześniej skaleczyła się szkłem w palce. Ale ja jej to szkło wyciągnąłem. Nic się takiego nie stało. Lekarze napisali, iż przyczyna śmierci nieznana. Umarła i koniec. Umarła mi na rękach. Obudziła się nad ranem i dziwnie zaczęła oddychać. Była chyba 4 nad ranem. Próbowałem ją ratować, wezwałem pogotowie, nie udało się. Półtorej godziny była reanimowana – mówi do Faktu pan Sławomir.

Rzeczy osobiste zamordowanej nastolatki

Rzeczy osobiste zamordowanej Izy, które znaleziono przy niej po morderstwie przez kilka lat leżały w szafce schowane do pudełka. Rodzice nigdy nie byli w stanie wziąć do rąk tych rzeczy. Wszystko przypominało im tamten okrutny dzień. Funkcjonariusze z Archiwum X zabrali teraz te rzeczy. Pan Sławomir ma nadzieję, iż sprawa ruszy do przodu i morderca jego córki się odnajdzie.

Ból, który nie ma końca

W sklepie, który prowadzi pan Sławomir, na zapleczu, jest ołtarzyk ze zdjęciami. Kiedyś tylko Izy, a teraz również jej mamy Małgorzaty.

– Niedawno była trąba powietrzna w Borach Tucholskich. Zniszczyło nam działkę po moim ojcu, ogrodzenie do wymiany, wyrwało cztery drzewa. Jak człowiek ma pecha w życiu to wszystko się wali. Nade mną ciąży jakieś fatum, ale nie wiem, dlaczego i za co. Co bym chciał powiedzieć mordercy Izy? Czekam na spotkanie z nim. Ale nie wiem, czy się doczekam. Żona mu przebaczyła, ale ja na pewno tego nie zrobię. To dla mnie nie jest człowiek tylko bydle. Chciał sobie ulżyć to zamordował moją Izę. Pamiętam doskonale ten dzień.

Żona znalazła Izę. Była jeszcze ciepła, ale nie dawała oznak życia. Reanimowaliśmy ją. Najpierw żona, potem policja i pogotowie. Pamiętam to jak dziś, żona mówiła, przyrzeknij mi, iż jak Iza się obudzi to się nawrócisz do kościoła. Ja wtedy sporadycznie chodziłem do kościoła, przyrzekłem, ale się nie obudziła. Zacząłem jednak z nią chodzić do tego kościoła, żeby nie było jej przykro. Na krótko przed śmiercią Gosia zaczęła chodzić do pokoju Izy. Codziennie tam siedziała prawie godzinę i się modliła. Zapalała świeczkę. Teraz żona już wie, kto to zrobił. Śniła mi się kilka razy po śmierci. Była uśmiechnięta. W końcu poszła do Izy… Święta, rocznice, dzień urodzin to wszystko było nie do zniesienia. Teraz będzie jeszcze gorzej… Z łzami w oczach opowiadał dla Faktu Pana Sławomir

Wierzymy, iż prawda się obroni i Archiwum X rozwiąże niedługo tę sprawę. Tego życzymy z całego serca Tacie zamordowanej Izy.

Źródło:Zabójstwo Izy z Gdyni. 10 lat mija a nie ma sprawcy. Zmarła mama dziewczynki. (fakt.pl)

Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. jeżeli chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Idź do oryginalnego materiału