Pamiętali o pomordowanych kolejarzach

extra.info.pl 2 tygodni temu

Mieszkańcy Jaworzna pamiętają o bohaterach z czasów II wojny światowej, którzy stracili życie, opierając się nazistowskim okupantom, W niedzielę (28 kwietnia) pod pomnikiem w Szczakowej odbyły się uroczystości upamiętniające 28 kolejarzy zamordowanych przez Niemców.

Pamięć o przeszłości jest niezwykle ważna, a wspominanie ofiar zbrodniczych reżimów istotne jest dla zachowania narodowej tożsamości i zrozumienia wojennych okrucieństw. Co roku w kwietniu w Szczakowej realizowane są uroczystości upamiętniające jaworznickich kolejarzy, który zostali zabici podczas II wojny światowej.

W niedzielę pod pomnikiem w Szczakowej przedstawiciele władz miasta, lokalnych stowarzyszeń i ugrupowań politycznych, a także mieszkańcy i osoby zaangażowane w pielęgnowanie pamięci o historii uczcili pamięć poległych. Kwiaty pod pomnikiem złożyli m.in. prezydent Paweł Silbert, Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Kaczmarek wraz z wiceprzewodniczącą Anną Lichotą. Po uroczystościach pod pomnikiem, w pobliskim kościele św. Elżbiety Węgierskiej odbyła się Msza Święta w intencji pomordowanych kolejarzy.

Warto przypomnieć sobie historię tamtych tragicznych dni sprzed ponad 80 lat. W styczniu 1942 roku Niemcy przywieźli przed budynek rzeźni w Szczakowej grupę 22 skazańców z mysłowickiego więzienia. Byli to miejscowi robotnicy węzła kolejowego, których przywieziono na egzekucję za prowadzenie działalności dywersyjnej na niemieckich pociągach. Dowiezieni mieli ręce skrępowane drutem kolczastym, niektórzy zagipsowane usta. Na miejsce zaplanowanej egzekucji Niemcy spędzili miejscową ludność.

Teren otoczono policją i oddziałami SS. Skazańców ustawiono pod gałęziami drzew, z których zarzucono im pętle na szyje, odczytano wyrok sądu policyjnego, po czym powieszono na oczach zebranej ludności. W czasie egzekucji Jan Maślanka zdążył krzyknąć „Jeszcze Polska nie zginęła”. Powieszonych pozostawiono na kilka godzin na widok publiczny, po czym ciała ofiar zostały zdjęte, załadowane na samochody i wywiezione do Oświęcimia. Na drugi dzień Niemcy, w celu powiększenia bólu i zastraszenia ludności, rozlepili plakaty informujące o egzekucji, nazywając kolejarzy „rabusiami niemieckich wagonów kolejowych”.

Zginęli wówczas: Edward Bernisz, Ignacy Chechelski, Franciszek Drabik, Jan Jura, Tadeusz Kasperczyk, Szczepan Kolka, Józef Kowalczuk, Tadeusz Lis, Izrael Mandelbaum, Jan Maślanka, Stefan Merta, Władysław Michalik, Jakub Paluch, Aleksander Radomski, Józef Rogoziński, Franciszek Spytek, Franciszek Szymiec, Andrzej Ślusarczyk, Jan Ślusarczyk, Andrzej Ślusarczyk, Józef Warzecha, Mikołaj Worobiec. W kwietniu 1944 roku Niemcy dokonali ponownej egzekucji w tym samym miejscu, tym razem zamordowano kolejnych 6 kolejarzy.

Dla upamiętnienia zamordowanych w 1979 roku, w miejscu egzekucji postawiono pomnik w kształcie obelisku. W 1993 roku, z inicjatywy Władysława Wiśniewskiego zamontowano dodatkowe aluminiowe ramię na pomniku, dzięki czemu uzyskano kształt krzyża. Została też dodana cierniowa korona – symbol męczeństwa. W 1998 roku w obecności rodzin pomordowanych odsłonięta została pamiątkowa tablica z nazwiskami ofiar i sentencją – W hołdzie powieszonym przez niemieckiego okupanta. Pomnik uznany został za miejsce pamięci narodowej.

Idź do oryginalnego materiału