Żandarmeria Wojskowa prowadzi postępowanie wobec dwóch żołnierzy w kierunku nieostrożnego obchodzenia się z bronią. We wtorek wieczorem dwóch żołnierzy postrzeliło się podczas przekazywania posterunku. Grozi im więzienie lub areszt wojskowy.
Padły niekontrolowane strzały, żołnierze ranni. Nowe informacje
Żandarmeria Wojskowa wyjaśnia okoliczności wypadku, do którego doszło we wtorek wieczorem na Podlasiu - w okolicy Nowej Łuki. Postępowanie prowadzone jest w kierunku nieostrożnego obchodzenia się z bronią, za co grozi areszt wojskowy lub kara więzienia do trzech lat.
Padły niekontrolowane strzały. Żołnierzom grozi areszt wojskowy
"Żołnierz, który nieostrożnie obchodzi się z bronią wojskową, amunicją, materiałem wybuchowym lub innym środkiem walki albo ich nieostrożnie używa i przez to nieumyślnie powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia innej osoby, podlega karze aresztu wojskowego albo więzienia do lat trzech" - czytamy w kodeksie.
ZOBACZ: "Niekontrolowany wystrzał" na komisariacie w Radomiu. Sprawę bada prokuratura
"Nastąpił niekontrolowany wystrzał z broni glauberyt. W efekcie dwóch żołnierzy doznało obrażeń, jeden został postrzelony w udo, drugi w palec u ręki" - powiedział w środę PAP rzecznik oddziału ŻW w Lublinie kpt. Iwo Sawa.
Żandarmeria Wojskowa prowadzi czynności pod nadzorem działu wojskowego Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.
Podlasie. Niekontrolowane wystrzały
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych we wtorek poinformowało, iż niekontrolowane strzały padły w trakcie przekazywania sobie broni przez żołnierzy.
ZOBACZ: Wypadek z udziałem żołnierzy, trafili do szpitali. "Padły niekontrolowane strzały"
Z nieoficjalnych informacji wynika, iż mogło dojść do zacięcia się broni. Kiedy żołnierze próbowali usunąć usterkę, wtedy pistolet wystrzelił.