Dzieło "Rzeczywistość" Malczewskiego wylicytowane za rekordową kwotę 18,5 mln złotych.
Trafi do prywatnej kolekcji. Obraz wylicytował telefonicznie anonimowy kolekcjoner. Tym samym ustanowił kolejny rekord licytacji obrazu polskiego malarza.
Jak mówi prezes domu aukcyjnego DESA Unicum Agata Szkup to dzieło najwyższej klasy.
— Mamy nowy rekord na polskim rynku sztuki. Aukcjoner przybił młotkiem transakcje na poziomie 18,5 mln zł, co finalnie daje kwotę 22,2 mln polskich zł, więc bardzo się cieszymy. To dzieło tej klasy i warte takich pieniędzy — mówi Szkup.
Muzea nie skorzystały z prawa pierwokupu
Prezes DESA SA, której częścią jest DESA Unicum Juliusz Windorbski uważa, iż nie bez powodu obraz budzi takie emocje.
— Tu nie ma grama przesady, chyba najcenniejszy i najważniejszy obraz polskiej sztuki przedwojennej w kolekcjach prywatnych, czyli poza kolekcjami muzealnymi — podkreśla.
Dziś żadna instytucja muzealna nie skorzystała z prawa pierwokupu.
Płótno Jacka Malczewskiego „Rzeczywistość” zostało warunkowo sprzedane w grudniu 2022 r.
Transakcja była jedną z najwyższych w historii polskiego rynku aukcyjnego. Obraz został jednak objęty postępowaniem MKiDN w sprawie domniemanego nielegalnego wywozu dzieła z kraju.
W czerwcu 2024 r. dzieło zostało „oczyszczone z zarzutów”, co potwierdził sąd w lutym 2025 roku. W marcu 2025 r. dom aukcyjny DESA Unicum poinformował o odzyskaniu pracy. Pomimo zadeklarowania chęci skorzystania z prawa pierwokupu Muzeum Narodowe w Warszawie wycofało się z transakcji.
Obraz wrócił na aukcję
Po dwóch latach postępowania obraz został "oczyszczony z zarzutów" i wrócił do domu aukcyjnego, jednak Muzeum nie skorzystało z prawa pierwokupu, dlatego dziś znów był przedmiotem aukcji.
Los obrazu Jacka Malczewskiego „Rzeczywistość,” jednego z najcenniejszych dzieł XX w., był przez długie lata nieznany. Dzieło znalazło się ponownie w obszarze polskiej kultury po 96 latach. Ostatni raz widziane było w 1926 roku. Od tego czasu o jego istnieniu zaświadczała tylko czarno-biała fotografia autorstwa Amalii Krieger, krakowskiej fotografki, która na początku XX wieku wykonała zdjęcia dokumentujące obrazy zgromadzone w pracowni Malczewskiego.
Dzieło przez wiele dekad pozostawało w pochodzącej ze Śląska polsko-niemieckiej kolekcji rodzinnej, która w ramach łączenia rodzin przeniosła się w latach 50. do Niemiec. Obraz – jako mienie przesiedleńcze – pojechał razem z nimi. Na rynku aukcyjnym pojawił się kilka dekad później, wystawiony przez jednego z potomków rodziny.
Czytaj też:
Warta miliony złotych „Rzeczywistość” Jacka Malczewskiego trafiła na aukcję