Owsiak, WOŚP, nienawiść, zabójcy i faszyści… Co się z nami wszystkimi stało?

1 tydzień temu

“Zabić Owsiaka, strzelać mu prosto w łeb”, “Trzeba go zastrzelić, to **uj jeden”, “Giń człeku i to jak najszybciej “, “Nożem ją na WOŚP, kara musi być”… W takim klimacie zbliża się 33 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przemoc, nienawiść i hejt stały się nam już tak bliskie, iż przestaliśmy już dostrzegać zło, które nas otacza. Sami stajemy się jego częścią: media, dziennikarze, politycy, nauczyciele i my… zwykli ludzie przed komputerami, telefonami i telewizorami. Wyraźnie zdziczeliśmy, zapominając lub nie chcąc pamiętać, do czego to może doprowadzić. Śmierć prezydenta Gdańska nie była przypadkowa. Może jednak choćby i to przestało nam przeszkadzać.

Światem zaczyna rządzić radykalizm i skrajne postawy. Moja racja jest jedyna, słuszna i ona reprezentuje dobro. Nie ma miejsca na różnice poglądów. Albo jesteś z nami albo przeciwko nam. A jeżeli masz inne poglądy, można i trzeba cię zwalczać każdymi dostępnymi metodami. “Giń” rzucone wobec przeciwnika nie razi, nie oburza, ot zwyczajnie wywołuje uśmiech zrozumienia na twarzy.

Wracając do WOŚP. Pieniądze zawsze budzą emocje. Zwłaszcza duże pieniądze, ale Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy obraca kwotami ogromnymi. Każde sprawozdanie, każde rozliczenie można podważyć. Czy Owsiak jest w stu procentach uczciwy? Nie wiem. Ale zapraszam do Szpitala Miejskiego (lub dowolnego innego) zobaczyć ile sprzętu ma na sobie czerwone serduszka. Jak wyglądałyby te placówki bez Orkiestry, gdyby wszystko to z serduszkami powynosić?

Z drugiej strony kasę liczą wolontariusze w poszczególnych sztabach – nie Owsiak i jego ludzie. Dokładnie wiadomo ile jest zebranych pieniędzy. Każdy wolontariusz wie ile miał w puszcze. Trudno to sfałszować. Wiadomo też na co pieniądze są przeznaczane, co i za ile kupiono oraz gdzie trafił sprzęt medyczny. Poza tym, gdyby naprawdę popełniano przestępstwa w ciągu 30 lat chyba policji udałoby się ten proceder rozpracować i winnych ukarać?

Popatrzcie też na to inaczej. Szerzej. Wszystkie zbiórki: kościelna, fundacji Litewki, Caritasu, zrzutki.pl, Radka Palacza i grupy SPI… każda akcja charytatywna, każdy koncert dla potrzebujących, czy puszka mogą budzić podobne wątpliwości i zastrzeżenia, bo przecież fizycznie wglądu w to wszystko nie mamy. A jednak ufamy, pomagamy i dzielimy się dobrem. Nie próbujemy zniszczyć idei pomagania i wspierania potrzebujących.

W przypadku WOŚP sytuacja jest kuriozalna, bo tak naprawdę nie pomagamy innym, tylko samym sobie. Prędzej czy później każdy z nas będzie potrzebował pomocy medycznej i ten sprzęt będzie pracował dla nas. Lub naszych rodzin: dziadków, rodziców, dzieci, wnuków… Skąd więc ta gwałtowna potrzeba zniszczenia tej pięknej idei i największego narodowego zrywu charytatywnego?

Zamiast szerzenia dobra i pomocy, uczenia dzieci bezinteresownej pracy na rzecz innych – mamy eskalację nienawiści i zła. Wciąż jestem w szoku, iż można akcję charytatywną, której skutki uratowały wiele istnień ludzkich porównać do faszystowskich Niemiec, a czerwone serduszko do nazistowskiej swastyki. Co się z nami dzieje?

Zaczynamy tolerować, rzeczy, które jeszcze parę lat temu były nie do pomyślenia. Nie ma już wstydu czy nietaktu. Nie ma żadnych obowiązujących reguł. Grubianin? Prostak? Cham? Dziś zachowanie przypisywane jednostkom nie pasującym do społeczeństwa stało się obowiązującym standardem. Idiota, debil, złodziej, oszust, szuja – to nie wyrażenia obraźliwe tylko konstruktywna krytyka. jeżeli kogoś nie lubię to muszę go zwyzywać, poniżyć i zniszczyć, bo inne formy wyrazu są zbyt słabe. Każda inwektywa, słowo obraźliwe, wulgarne czy wprost podżegającego do zabójstwa jest tolerowane i akceptowane. Ba! Taka forma ekspresji zapewnia wręcz popularność i uznanie.

“Zabić Owsiaka, strzelać mu prosto w łeb” nie budzi przerażenia, tylko uśmiech i zainteresowanie. Taka forma ekspresji zapewnia “klikalność” i “zasięg”. A zresztą… Przecież Owsiak sam mówił “Róbta co chceta”, to ludzie robią. Tylko czy na pewno o to chodziło? I dokąd tak naprawdę zmierzamy?

Tysiące sztabów WOŚP, pewnie dziesiątki tysięcy wolontariuszy, osób bezinteresownie zainteresowanych uczestnictwem w czymś fajnym i dobrym. Dzieciaki zbierające na mrozie datki do puszek, dumne z tego, iż robią coś dobrego dla innych. Naprawdę w imię nienawiści do Owsiaka, trzeba to wszystko zniszczyć? W naszym katolickim, opartym na chrześcijańskich wartościach kraju?

Nie podoba Ci się Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy? Nie wspieraj. Nie reklamuj. Nie wrzucaj do puszki. Wyraź swój pogląd. Skrytykuj Owsiaka. Nie myl jednak krytykowania z poniżaniem, uwłaczaniem, znęcaniem i wreszcie z zachęcaniem do zabójstwa!

Jeśli trzeba – walczcie z Owsiakiem – jak najbardziej, popieram to całym sercem. Konkurencja, opozycja są potrzebne. Walczcie jego bronią. Zaproponujcie alternatywę, zbierzcie jeszcze więcej pieniędzy, kupcie więcej sprzętu lub zróbcie coś jeszcze lepszego. Zmobilizujcie Polaków do połączenia się wokół szczytnej idei. Okażcie solidarność i dobro, ale nie dzielcie nas, nie szczujcie jeden do drugiego i nie uczcie nienawiści do siebie. Wbrew temu co Wam się być może wydaje – to nie prowadzi do niczego dobrego.

Nie lubisz Owsiaka, nie przekonuje Cię WOŚP – ok, nie ma w tym nic złego, szanuję Twoje zdanie. Ty szanuj zdanie tych, którzy chcą się zaangażować, a nie wyzywaj ich od idiotów, debili, naiwniaków, marionetek, bezmózgów itp. Nic Ci złego nie zrobili i… UWAGA… nie zamierzają nic złego zrobić. Ani Tobie, ani nikomu innemu. A być może, kiedyś ten sprzęt, który jednak uda się kupić, uratuje Tobie lub komuś z Twoich bliskich życie.

Tę kampanię nienawiści zaczęli politycy, podchwyciły koniunkturalne media, rozpowszechnił internet i dziś ludzie są gotowi skoczyć sobie do gardeł. Potrafią nienawidzić faceta, którego nigdy pewnie nie spotkali. Bezmyślnie powtarzają słowa zasłyszane lub wyczytane, bez zastanowienia czy na pewno są prawdziwe i poparte faktami.

Prezydent Gdańska zginął podczas finału WOŚP. Przerwał urlop, żeby zrobić coś, co uznał za dobre i ważne. Zginął nieprzypadkowo. Nie przez Owsiaka, nie przez WOŚP, nie przez poglądy polityczne, nie przez swoje zachowanie. Zginął ponieważ znalazł się ktoś, kto kampanię nienawiści i hejtu potraktował dosłownie i wykonał wyrok.

Zabójca Pawła Adamowicza odsiaduje wyrok dożywocia za mord na tle politycznym. Tylko czy naprawdę tylko on zawinił? Jest różnica między krytyką a niszczeniem ludzi. Pozostawiam pod rozwagę wszystkim, którzy uczestniczą w nagonce na innych lub tolerują i akceptują taką formę “dyskusji publicznej”, “polityki” i “współżycia społecznego”.

Jak powiedział Marian Turski: Auschwitz nie spadło z nieba.

PS. Z innej beczki

Dziś piszę o Owsiaku, ale w takim właśnie świecie i systemie żyją nasze dzieci. W podobny sposób komunikują się ze sobą. Wykorzystują takie same narzędzia.

Jest coraz więcej jest przypadków terroryzowania i nękania dzieci, nastolatków przez rówieśników w przestrzeni internetowej. Formuła poniżania, wyśmiewania, obrażania. Wyzywanie na czatach internetowych, komentarze mające na celu sprawienie przykrości. Publikowanie upokarzających i przerobionych zdjęć i filmików, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.

Coraz więcej dzieciaków potrzebuje pomocy psychologa, a choćby psychiatry. Depresja, stany lękowe. W skrajnych przypadkach w akcie desperacji porywają się na własne życie.

Agresja w Internecie jest już niemal zjawiskiem powszechnym. Ponad połowa młodych użytkowników sieci przyznaje, iż była świadkiem różnych form agresji w mediach społecznościowych . Od 7 do 11% polskich uczniów doświadczyło najpoważniejszych aktów internetowej przemocy – cyberbullyingu.

Prześladowanie to zjawisko, które było w szkole od zawsze i to nie internet je wywołał. Ale trzeba wiedzieć, iż inną moc rażenia miało szepnięcie do ucha pięciu kolegom, iż ktoś jest głupi, albo napisanie tego na płocie. Inne efekty są wtedy, kiedy w grę wchodzi sieć. W sieci nic nie ginie.

Naprawdę to jest świat w jakim chcemy żyć?

Idź do oryginalnego materiału