Sprawa rozpoczęła się w lipcu ubiegłego roku, kiedy pokrzywdzona zgłosiła policjantom, iż dowiedziała się o konieczności spłaty dwóch kredytów, na kwotę 10 tysięcy i 8 tysięcy złotych. Kobieta stanowczo zaprzeczała, by kiedykolwiek podpisywała takie zobowiązania. Jak ustalono, wcześniej kontaktowała się z doradcą w sprawie możliwości uzyskania pożyczki, ale do zawarcia umowy nie doszło.
Śledczy rozpoczęli żmudne postępowanie: analizowali dokumenty, przesłuchiwali świadków i korzystali z opinii biegłych. Zgromadzone dowody potwierdziły, iż to właśnie 42-letnia pośredniczka, przy zawieraniu umów z instytucjami finansowymi, posłużyła się danymi swojej klientki oraz innego pośrednika. Dodatkowo podrobiła podpisy na dokumentach, co pozwoliło jej uzyskać łącznie 18 tysięcy złotych.
Pod koniec września śledztwo zostało zakończone, a do sądu skierowano akt oskarżenia. Kobieta odpowie za dwa przestępstwa – oszustwo oraz fałszowanie podpisów. Grozi jej kara choćby do 8 lat więzienia.