CERT Polska alarmuje – cyberprzestępcy znów atakują, tym razem przygotowując aż dwie duże kampanie dystrybucji złośliwego oprogramowania. Oszuści podszywają się pod znane instytucje i rozsyłają maile, które na pierwszy rzut oka wyglądają wiarygodnie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Jak wyglądają fałszywe wiadomości?
W skrzynkach pocztowych pojawiają się krótkie maile z załącznikami i chwytliwymi tytułami sugerującymi ważne sprawy służbowe. Najczęściej są to:
-
„Skanowanie”
-
„Dokumenty do podpisu”
Celem przestępców jest skłonienie odbiorcy do otwarcia pliku i zainstalowania szkodliwego oprogramowania.
Groźne rozszerzenia plików
Eksperci ostrzegają, by zwracać szczególną uwagę na załączniki o nietypowych rozszerzeniach, takich jak:
-
.tar
-
.exe
-
.js
-
.7z
Choć mogą wyglądać niewinnie, to właśnie w nich ukryte jest złośliwe oprogramowanie.
Dlaczego to niebezpieczne?
Po otwarciu takiego pliku na komputerze instalowane jest oprogramowanie, które może m.in. kraść dane, przejąć dostęp do poczty, kont bankowych czy całego systemu. Przestępcy liczą na nieuwagę i ciekawość użytkowników, a także na fakt, iż wiadomości wyglądają na pilne i oficjalne.
Jak się chronić?
-
Nie otwieraj podejrzanych załączników od nieznanych nadawców.
-
Sprawdzaj adresy e-mail, choćby jeżeli nadawca wygląda znajomo.
-
Korzystaj z programów antywirusowych i aktualizuj system.
-
Zachowaj krytyczne podejście do wiadomości w stylu „pilne”, „do podpisu”, „skanowanie”.
Co zrobić, jeżeli dostaniesz taki mail?
CERT Polska apeluje, aby wszystkie podejrzane wiadomości zgłaszać przez formularz na stronie: incydent.cert.pl.