Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych przyjrzał się proteście grupy mieszkańców Polkowic, którzy zamanifestowali swój sprzeciw wobec przemocy. Przebieg wiecu, Ośrodek uznał za rasistowskie i ksenofobiczne. – Rasistowskie bandy chcą teraz w Polkowicach urządzać pogromy i wprowadzić odpowiedzialność zbiorową wobec wszystkich obcokrajowców – uważają przedstawiciele Ośrodka.
Niedzielny protest był konsekwencją wydarzeń, do których doszło dzień wcześniej przed jednym z lokali gastronomicznych w centrum Polkowic. Jak ustalono, na miejscu pokłóciło się dwóch mężczyzn. Rozdzielić próbował ich 29-letni mieszkaniec Polkowic, który z nieznanych powodów został ugodzony nożem w okolice brzucha i barku. Poszkodowany przeszedł operację ratującą życie. Nazajutrz wieczorem, polkowicka policja poinformowała o zatrzymaniu w tej sprawie dwóch podejrzanych mężczyzn.
W sieci przekazywano sobie informacje o tym, iż sprawcą jest obcokrajowiec. Niektórzy wprost wskazywali, iż chodzi o mężczyznę narodowości czeczeńskiej. Wieczorem w niedzielę, grupa mieszkańców Polkowic, spontanicznie wyszła na ulice miasta. Pod lokalami gastronomicznymi, w których sprzedają cudzoziemcy krzyczano hasła narodowościowe: „Polska dla Polaków”, Cała Polska śpiewa z nami, […] z uchodźcami”.
Przebiegiem niedzielnego protestu zajął się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Przedstawiciele tej instytucji w dosadnych słowach komentują zachowanie manifestantów.
-Niestety to zdarzenie postanowili wykorzystać ludzie o rasistowskich poglądach, którzy zaczęli szczuć kiboli na wszystkich obcokrajowców. Po mieście zaczęli biegać naładowani agresją i pobudzeni młodzi mężczyźni, którzy zaczęli wymyślać bajki o tym, iż jakiś obcokrajowiec rzekomo nagrywał polskie kobiety, iż ktoś rzekomo próbował porwać polskie dziecko. Cały zestaw idiotycznych bajek i legend, które kibole wyciągają zawsze przy takich okazjach. Sprawa jest o tyle poważna, iż rasistowskie bandy chcą teraz w Polkowicach urządzać pogromy i wprowadzić odpowiedzialność zbiorową wobec wszystkich obcokrajowców. Wymyślili sobie, iż będą atakować wszystkich obcokrajowców, żeby ich ukarać za to, iż ktoś gdzieś wziął udział w bójce. Ostrzegamy, nasz Ośrodek już monitoruje sytuację w mieście. Będziemy składać zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa wobec każdego rasisty, który bez powodu zacznie atakować obcokrajowców. Będziemy też rozliczać autorów rasistowskich wpisów i komentarzy, które pojawiły się na grupach w mediach społecznościowych w związku z tą sytuacją – napisali w social mediach przedstawiciele Ośrodka.
Z taką opinią absolutnie nie zgadzają się uczestnicy protestu.
-Niedługo nie będzie można wyjść na ulicę własnego miasta i powiedzieć to, o czym się myśli. Protest miał charakter pokojowy. Nazywanie jego uczestników hordami agresywnych kiboli czy rasistowską bandą jest niepoważne i wielce krzywdzące. Zaprotestowaliśmy przeciwko przemocy. Nie może być tak, iż ktoś sobie chodzi po ulicy z nożem i poważnie krzywdzi nim drugiego człowieka bez powodu, bo się mu zwrócono uwagę. Przypomnę, iż ofiara tej brutalnej napaści została ciężko ranna, przeszła operację ratującą życie. Niech ci, co tak bronią tych napastników, spotkają się z rodziną tego rannego człowieka – powiedzieli nam uczestnicy niedzielnego protestu.
Przypomnijmy, iż w najbliższą niedzielę, 24 listopada, w Polkowicach miał odbyć się kolejny marsz przeciwko agresji. W jego organizację chciał aktywnie włączyć się radny gminy i prezes Armii Polkowice, Bartosz Muszyński, ale ze względów technicznych, marsz przełożono na inny termin.
O sprawę pytany był również burmistrz Polkowic, Wiesław Wabik.
-Polkowice są bardzo bezpiecznym miastem, a iż doszło do takiego zdarzenia… no cóż. Pokłóciły się dwie osoby, ktoś próbuje zrobić z tego aferę. To jest jakiś tam problem kilku osób. Mam informację od policji i Straży Miejskiej, iż sprawa jest pod kontrolą. Zachowania niektórych osób są mocno nad wyrost budzące niepotrzebny niepokój i nie wiem, po co to jest robione. Nie rozumiem, dlaczego ta sprawa jest tak mocno rozdmuchana – podsumował burmistrz Polkowic.
Śledztwo w sprawie nożownika z Polkowic przejęła Prokuratura Rejonowa w Lubinie.