Orlen chce wdrażać unijną ideę tzw. local contentu – podaje „Puls Biznesu”. Co to oznacza w praktyce? Coraz większy udział krajowych firm w przedsięwzięciach realizowanych przez spółki z udziałem Skarbu Państwa.Konkurencja się zwiększy, co przełoży się na cenyNa czym ma polegać zaangażowanie Orlenu? Otóż ten państwowy gigant – podaje serwis – planuje m.in. wykluczać z przetargów firmy spoza UE (pozwala na to prawo polskie i unijne). Koncern postara się też na różne sposoby zapewnić udział rodzimego biznesu w dostawach i inwestycjach.Czy będzie to miało wpływ na ceny? W ocenie Romana Kowszewicza, dyrektora zarządzającego obszarem zakupów w Orlenie, w krótkim okresie mogą one nieco pójść w górę. PRZECZYTAJ TEŻ: Ogłosili samozbiory, a teraz zapłacą VAT?! Rolnicy zapowiadają, iż za rok zaorają pola„W długim terminie jednak polskie podmioty rozbudują potencjał produkcyjny, zdobędą know-how i referencje. Docelowo więc konkurencja na rynku się zwiększy, co przełoży się pozytywnie na ceny” – czytamy w PB. Klienci zjadają aż 150 tysięcy parówek dziennieOrlen już realizuje własne pomysły na promowania polskich firm, np. przy zakupie parówek. A tych klienci na wszystkich stacjach sieci zjadają aż 150 tys. sztuk dziennie.PRZECZYTAJ: Lubelskie: Myśliwy zastrzelił myśliwego. Znowu pomylił człowieka z dzikiem?– Nie mogliśmy wpisać w specyfikacji przetargowej, iż parówki muszą być wyprodukowane w Polsce, żeby nie złamać unijnych przepisów o równej konkurencji. Wpisaliśmy natomiast dozwolony prawnie wymóg, iż muszą być wyprodukowane z mięsa pochodzącego z polskich hodowli, co zapewni udział krajowych podmiotów w dostawach – wyjaśnia w rozmowie z dziennikiem Roman Kowszewicz.Ponadto Orlen jako duży i silny koncern może skłonić międzynarodowych kontrahentów do współpracy z polskimi firmami. Jak? Na przykład „wpisując w specyfikacjach wymagania dotyczące posługiwania się przez najważniejszy personel (…) językiem polskim. Dzięki temu zagraniczne firmy będą zobligowane do traktowania polskich firm jako równoważnych konsorcjantów, co zwiększy szansę na zdobycie referencji” – podkreśla PB.