- To wybuch strasznych emocji, a przez połączenie z polityką, to się jeszcze dodatkowo napędza. Boimy się o życie, grożą nam - mówi dyrektorka fundacji, która zorganizowała kontrowersyjną wystawę we Wrocławiu na ul. Szewskiej. Jej przeciwnicy nazywają ją m.in. "promocję pedofilii".