Organizatorzy flotylli Sumud: polska aktywistka rozpoczęła strajk głodowy w areszcie w Izraelu

2 godzin temu

Izrael zatrzymał w nocy ze środy na czwartek ponad 470 uczestników i 41 łodzi Globalnej Flotylli Sumud (GSF), która zmierzała w stronę Strefy Gazy. W piątek GSF poinformowała o zajęciu ostatniego, 42. statku. Wśród zatrzymanych jest czworo polskich uczestników: poseł KO Franciszek Sterczewski, prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris, prezeska Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak oraz brytyjska dziennikarka polskiego pochodzenia Ewa Jasiewicz.

Rzecznik MSZ Maciej Wewiór poinformował w piątek w komunikacie, iż Konsul RP w Izraelu spotkał się z trojgiem zatrzymanych polskich obywateli. Jak napisał, zaproponowano im możliwość skorzystania z przyśpieszonej procedury opuszczenia Izraela i powrotu do Polski, jednak wszyscy odmówili podpisania deklaracji o dobrowolnym poddaniu się deportacji.

„Oznacza to, iż będą teraz oczekiwać na rozprawę przed sądem Izraela” – czytamy w komunikacie rzecznika MSZ.

Strajk głodowy Niny Ptak

W sobotę organizatorzy wyprawy Global Movement to Gaza Poland przekazali w komunikacie, iż Nina Ptak rozpoczęła strajk głodowy w areszcie w ramach protestu wobec „nielegalnych działań Izraela oraz w solidarności z uwięzionymi i torturowanymi Palestyńczykami”.

Podali również, iż zatrzymani aktywiści przebywają w tej chwili w więzieniu Ktzi'ot na pustyni Negev, który – jak napisano – „znany jest ze stosowania tortur i przemocy seksualnej wobec aresztowanych”.

Wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski mówił w piątek, iż o ile zatrzymane osoby zgodzą się dobrowolnie poddać deportacji, to będą mogły opuścić kraj. – My już zajmujemy się kwestiami logistycznymi. Natomiast jeżeli nie zgodzą się dobrowolnie poddać deportacji, to po upływie 72 godzin staną przed sądem i wtedy sprawa jest trudniejsza – zaznaczył Bartoszewski.

Podkreślał też, iż w resorcie spraw zagranicznych działa centrum zarządzania kryzysowego, sytuacja jest pod kontrolą i gotowa jest pełna pomoc konsularna. – Państwo wypełnia swoje obowiązki – zapewnił wiceszef MSZ.

Polacy bezpieczni

MSZ we wcześniejszym komunikacie zapewniał, iż polscy obywatele z Flotylli zatrzymani przez władze izraelskie są bezpieczni, a konsul RP udzieli im pomocy „w granicach prawa i realiów działań wojennych”. Resort zaapelował też o powstrzymanie się od podróży do miejsc objętych konfliktem zbrojnym.

Global Sumud Flotilla jest międzynarodową inicjatywą, w której uczestniczą przedstawiciele ponad 40 krajów. Aktywiści szacowali, iż dotrą na miejsce w czwartek nad ranem. Władze Izraela już wcześniej zapowiadały, iż nie pozwolą Flotylli zbliżyć się do Gazy.

Przejęcie flotylli wywołało falę demonstracji w europejskich miastach, m.in. w Rzymie, Neapolu, Turynie, Barcelonie, Paryżu, Dublinie, Genewie, Berlinie, Hadze, Stambule i Atenach. Wiece zorganizowano też w Buenos Aires, Meksyku i Karaczi. Włoskie związki zawodowe zwołały na piątek strajk generalny. W czwartek demonstracja odbyła się też w Warszawie. Doszło do incydentów: wybito szybę w drzwiach do MSZ, gdzie manifestacja się rozpoczęła, i oblano wejście czerwoną farbą. Interweniowała policja. Manifestacja przeszła później m.in. pod KPRM i Sejm.

40 organizacji i ponad 100 społeczniczek i społeczników w piśmie skierowanym do premiera Donalda Tuska i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego zaapelowało o uwolnienie Polaków zatrzymanych przez Izrael oraz stanowczą reakcję Polski na ludobójstwo w Gazie.

Idź do oryginalnego materiału