Opłaty cmentarne okazują się być... nielegalne. Możliwe, iż właściciele grobów odzyskają pieniądze

8 godzin temu
Pobieranie przez miasta m.in. opłat za wjazd na cmentarz czy prawo do grobu jest bezprawne? Uważa tak coraz więcej przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Możliwe więc, iż za jakiś czas właściciele miejsc na cmentarzu dostaną zwrot pieniędzy i to za wiele lat wstecz. – Wywróci to cały system – twierdzi radny z Radomia, gdzie ostatnio prokuratora zaskarżyła miejską uchwałę o opłatach.


Samo wykupowanie miejsc na nekropoliach wydaje się sprawiedliwe (choć ceny rosną jak na rynku mieszkaniowym) i praktykowane od pokoleń. Problemem są jednak "opłaty dodatkowe", które nalicza miasto na cmentarzach komunalnych. Nie na wszystkie są podstawy prawne.

Miasta pobierają opłaty za prawo do grobu, wjazd i inne usługi cmentarne. Prokurator uważa, iż to nielegalne


"Prokurator zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie uchwałę rady miejskiej z 2016 r. – podaje "Gazeta Wyborcza". W uchwale jest regulamin Cmentarza Komunalnego, który m.in. ustala ceny grobów, usług pogrzebowych i stawek opłat cmentarnych.

Prokurator miał liczne zastrzeżenia, nie tylko finansowe, ale i np. to, iż nie można odwiedzać zmarłych po zmroku. Najbardziej kontrowersyjne jest jednak i tak płacenie za prawo do grobu na 20 lat. jeżeli wyłożymy pieniądze, możemy być spokojni, iż nikt nam nie podbierze parceli, ale jeżeli nie wniesiemy opłaty, to miasto może ją odsprzedać komuś innemu. Pomimo tego, iż wcześniej wykupiliśmy to miejsce.

W skardze za nieuprawnione zostały uznane nie tylko opłaty za prawo do grobu, ale i opłaty za korzystanie z infrastruktury i urządzeń cmentarza oraz opłaty za czynności administracyjne. Prokurator domaga się unieważnienia uchwały w Radomiu i powołuje się na inne decyzje sądów.

Nie jest bowiem pierwszym, który widział w tym coś nielegalnego. Już wcześniej Sąd Administracyjny w Olsztynie wydał przełomowy wyrok, z którego wynika, iż gminy mogą naliczać opłaty tylko za usługi bezpośrednio związane z pochowaniem zwłok. Nie mogą brać pieniędzy za np. wjazd na cmentarz czy właśnie opłaty eksploatacyjnej na 20 lat. Wykracza to po prostu poza uprawnienia samorządu.

Już wcześniej sąd wydał wyrok w podobnej sprawie. Czeka nas cmentarna rewolucja?


Możliwe więc, iż niedługo wszystkie gminy będą musiały znowelizować te uchwały, jeżeli nie będą chciały mieć procesów sądowych. Sprawa, którą zajmuje się teraz SA w Warszawie może przelać czarę goryczy. Do 3 lutego prawnicy mają czas na przygotowanie odpowiedzi na wcześniej opisywaną skargę prokuratora.

Radni z Radomia nie uważają, iż robią coś złego, bo dzięki tym opłatom cmentarz na siebie "zarabia" (a choćby zanotował nadwyżkę budżetową), a miasto nie musi ponosić kosztów na utrzymanie, inwestycja czy media.

– Regulamin radomskiego cmentarza nie odbiega treścią od innych nekropolii komunalnych w Polsce. jeżeli sąd uzna, iż jest on niezgodny z przepisami, to wywróci to cały system, a skutki tych orzeczeń są trudne do przewidzenia – komentował "Wyborczej" Mateusz Tyczyński, przewodniczący rady miejskiej w Radomiu.

Wizja dopłat do cmentarzy z budżetu to jedno, ale pozostaje jeszcze kwestia ewentualnych zwrotów pieniędzy dla właścicieli grobów. W Radomiu tylko opłaty za użytkowanie na 20 lat wynoszą od 326 zł do 960 zł (w zależności od wielkości i położenia parceli). Czy miasto będzie musiało je oddać mieszkańcom? To się jeszcze okaże. Tak samo jak to, czy podobna cmentarna "rewolucja" obejmie całą Polskę.

Idź do oryginalnego materiału