Ojczym miał skatować 5-latkę. "Wodę siłą wlewał do ust, aż dziecko zaczęło wymiotować"

5 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Wyborcza.pl


Do szpitala w Gnieźnie trafiła pięciolatka. Dziewczynka miała obrzęk twarzy i oczodołów, liczne otarcia i zasinienia na ciele. Jak ustalił Głos Wielkopolski, skatować dziecko miał jego ojczym.
Pobite dziecko: We wtorek (21 stycznia) wieczorem na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Gnieźnie przywieziona została pięciolatka. - Trafiła do nas dziewczynka ze śladami pobicia - przekazał dyrektor szpitala Mateusz Hen. Jak wynika z ustaleń Głosu Wielkopolski, dziecko miało zostać pobite przez ojczyma, który się nim opiekował pod nieobecność matki. Pięciolatka miała być wielokrotnie okładana pięściami i rzucana o ścianę.


REKLAMA


Szokujące ustalenia: Portal dowiedział się, iż do pobicia pięciolatki miało dojść, kiedy ta nie chciała zjeść papieru, który ojczym miał siłą wpychać jej do ust. Mężczyzna miał również podtapiać dziewczynkę. "Zlał ją zimnym prysznicem, a wodę siłą wlewał do ust, do momentu, aż dziecko zaczęło wymiotować" - podaje Głos Wielkopolski. Ojczym sam miał zadzwonić na policję po tym, jak skatował pięciolatkę. Wezwano również karetkę. Ratownicy, którzy przyjechali do mieszkania rodziny, przekazali, iż na ścianach była krew, w tym odbite dłonie dziecka.


Zobacz wideo Co robić, gdy jesteś świadkiem przemocy wobec dzieci?


Matka miała wiedzieć: Już w szpitalu ustalono, iż dziewczynka jest zaniedbana, ma obrzęk twarzy i oczodołów, liczne otarcia i zasinienia na ciele. Głos Wielkopolski dowiedział się, iż matka dziecka miała już wcześniej zauważyć ślady znęcania się, jednak nie zgłosiła tego odpowiednim służbom, obawiając się partnera. Policja zatrzymała mężczyznę.
Czytaj także: Dozór policji i zakaz posługi. Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie. Kuria reaguje.
Źródło: Głos Wielkopolski
Idź do oryginalnego materiału